Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jeszcze o niedzieli


Wczoraj nie miałam czasu na wpis więc dzisiaj to nadrabiam. Pogoda miała być ładna, a tu ciągle pochmurno. Mimo to wczoraj wybrałam się z rodziną i moim czworonogiem na długi spacer. zakończył się on trochę niespodziewanie, bo mąż kupił mi pucharek lodów z owocami. Tak dawno nie jadła takich lodów, że nie potrafiłam ich sobie odmówić. Po przyjściu do domu dręczyły mnie wyrzuty sumienia więc wskoczyłam na bieżnię. O dziwo świetnie mi się biegło. Zazwyczaj biegnę ok. 1 godziny. Wczoraj biegałam 1,5 godziny i gdyby nie przyszła do mnie trochę przeziębiona córka z prośbą abym skończyła, to biegłabym dalej. Cieszę się, że dostałam takiego kopa, bo czeka mnie ciężki tydzień i nie wiem ile zdołam poćwiczyć.

  • Agnes2602

    Agnes2602

    15 września 2014, 15:41

    Długo biegałaś no no ,2 takie pucharki spaliłaś.Super.