Więc urlopikuje się....i jest mi z tym bardzo dobrze :) Te osoby co już mnie troszkę poznały, wiedzą, że uwielbiam ten stan spowolnienia :) Ja, mój domek, rano kawusia, wieczorkiem ciepełko przy kominku. Caly dzień bez pośpiechu
Wczoraj byłam na siłce, w miedzy czasie miałam telefon z pracy Nie odebrałam telefonu (akurat byłam na bieżni) więc dostałam sms--"prosze zadzwoń" . Odpisałam że "na siłce jestem". Przyjechałam do domu, prysznic, zjadłam i znów telefon......No i dowiedziałam się, że pliczek jest do zrobienia dla gości z US. Ok troche się powściekałam, ale powiedziałam ze zrobię ten pliczek ale dzisiaj rano...
Dzisiaj więc kawusia, przy kawusi praca nad pliczkiem, zrobiłam go , wysłałam i pojechałam po mamę, Posiedziałyśmy u mnie w domciu. Pogadałyśmy, powspominałysmy tatę.....Potem wyszłam aby pouprawiać marsz po okolicy. Słońce świeciło więc ubrałam okulary przeciwsłoneczne :) Mrozik był, więc policzki mi się zaczerwieniły. No superrrrrr :)
Teraz sobie piję ziółka, jest ciepło. Za chwilę pojadę z synem na korki z fizyki, No i tak mi minie dzień.
Zmieniając temat, po huraganowych wiartach jakie nawiedziły Polskę pod koniec grudnia, wyłączeniach prądu kilka razy, zepsuł nam się piec CO i piekarnik. Siadła elektronika. Dobrze ze jestesmy ubiezpieczeni, więc naprawę pokryło ubezpieczenie (wycena naprawy to ponad 2000zł) . Zajęło to trochę czasu...ale ubezpieczyciel uznał naprawę. Facet od pieca już CO był, naprawił ale dzisiaj znów błąd na kontrolce...tym razem bład był inny. Dzwonimy do faceta a facet od pieca mówi aby zrobic reset...ok zaskoczyło, ale co to za naprawiony piec? Mam nadzieje, że to tylko raz błąd...A piekarnik---czekam na części i serwisanta...Wyobrażacie sobie, że od miesiąca nic nie upieklam? Nic nie zrobiłam w piekarniku? Ale mąż znalazł pozytyw---nizszy rachunek za prąd
Pzdr!
vita69
8 lutego 2018, 14:23to ubezpieczenie to miałaś jakies specjalne?? czy normalne takie ogólne za dom?? ciekawa jestem jak to zadziałało by przy mojej polisie......miłej laby :P
EwaFit
8 lutego 2018, 14:42Mam ubezp w Generalli na dom. Wykupiłam prywatnie. Już nieraz mi się przydało....
vita69
9 lutego 2018, 09:32ja też mam dom w Generalli:) ale do tej pory nie potrzebowałam sprawdzać jak jest z wypłacaniem odszkodowania :P
diuna84
8 lutego 2018, 09:47Fajnie jak często masz wolne, człowiek się wtedy lepiej czuje ;)
EwaFit
8 lutego 2018, 09:49Zawsze walcę aby podczas swiąt i ferii miec wolne....ponad te chwile, ryram na całego .....
diuna84
8 lutego 2018, 11:09u mnie dużo pracy pracy i dlatego ciężko w głowie.
DARMAA
8 lutego 2018, 08:43Fajnie tak zwolnić na chwilę-odpocząć! Pozdrawiam!
EwaFit
8 lutego 2018, 08:55Wspaniale jest tak odpocząć...niesttey jutro do pracy...pzdr!
agaa100
7 lutego 2018, 22:53Ja tak będę funkcjonować od następnego tygodnia: herbatka przy kominku... książeczka i leżenie pod kocykiem... Pozdrawiam.
EwaFit
8 lutego 2018, 08:55Uwielbiam :) Wiec wszystkiego dobrego Ci życzę :)
Domdom89
7 lutego 2018, 17:02A co to za pliczek? Bo mnie zaciekawilas ;D
EwaFit
8 lutego 2018, 08:54A taki z cyferkami zapasów i dostaw :)
Domdom89
8 lutego 2018, 10:11a dobra nie wnikam ;P;P
Kristina_isia
7 lutego 2018, 12:51Jak się juz cos psuje, to potem wszystko na raz. Dobrze, że mąż potrafi na to spojrzeć z pozytwynej strony to człowiek przynajmniej mniej nerwów "zje".
EwaFit
8 lutego 2018, 08:53Tak :) to prawda...mój maż czasem potrafi rzucić takim tekstem, że tylko boki zwijać :)
bourbon-
7 lutego 2018, 09:40Chyba trochę zazdroszczę, mnie po dwóch dniach urlopu szlag trafia i zaraz sobie znajdę coś do roboty ( choćbym miała fugi przez cztery godziny czyścić ;D). Miłego wolnego ! :*
EwaFit
7 lutego 2018, 10:21Poki co ten stan ma baaaardzo odpowiada :) No to miłych aktywności :) Ale moze niekoniecznie tych związanych z fugami :)
zlotonaniebie
7 lutego 2018, 07:26Znam tą lekkość bytu na urlopie i uwielbiam. Ale jest jedno ale- szybko mi się nudzi. Bo ja lubię krótko i intensywnie :)) Też chodzę dziarskim krokiem po tym mrozie, u mnie dziś rano było -7"C. Ale bez wiatru, więc przyjemnie. Ruch, ruch, dobry nie tylko na wagę :))
EwaFit
7 lutego 2018, 08:20Otworzylam oczęta i......zapowiada się, że dzisiaj też będzie słońce. Więc wypije kawę, zjem sniadanko, przejdę się z psem i pognam na silkę. A w południe....wyjdę się nasłonecznić przy dziarskim kroku :) Za to lubię urlopy zimą :) Tak sobie myslę, że pewnie na dłuzej też miałabym jakieś ale, ale te parę dni są dla mnie w sam raz :) Tak-ruch jest potrzebny czego Ci życzę złoto :)
Magdalena762013
6 lutego 2018, 20:04Wow - uwielbiam jak jestes na urlopie:). Taki spokój bije z Twoich wpisów. Radość mimo trosk... A jak miewa sie piesek?
EwaFit
6 lutego 2018, 21:53bo tak sie czuję Madziu....bardzo lubię, wiesz :) Z futrzakiem byłam u Veta wczoraj...zrobiłam badania---krew ok, bez żadnych zapaleń, RTG kręgosłupa ok. Więc tyle dobrze, Podjrzenie-że to może stawy. Dostała inne tabletki i zostaje obserwacja, a w dalszej kolejności ew. kolejne RTG stawów.....Zobaczymy....
Maratha
6 lutego 2018, 19:48Milego urlopikowania :) u nas boiler na poczatku tak wariowal po instalacji tez go trzeba bylo pare razy zresetowac ale teraz chodzi jak burza
Maratha
6 lutego 2018, 19:48tylko ciszej ;)
EwaFit
6 lutego 2018, 21:45Zapewniam, że wolne dni wykorzystuję tak, jak postanowiłam, nie tylko na leniuchowaniu ale i na aktywności, co by kazdy dzien podsumować, że zrobiłam coś dla siebie :) Zobaczymy co z tym piecem CO.....a na piekarnik nie moge sie doczekac..brakuje mi zapieczonych potraw z piekarnika :)
Beata465
6 lutego 2018, 19:40Ach ci mężowie .....materialiści ;) miłego odpoczynku
EwaFit
6 lutego 2018, 21:42Wiesz jak jest...gadają a potem jak wychodzi z piekarnika pachnąca lazania to .....zapominają ...co gadali :)
Anika2101
6 lutego 2018, 19:15Odpoczywaj kochana xx
EwaFit
6 lutego 2018, 21:41Dzięki, lubię te chwile :)
Anankeee
6 lutego 2018, 18:59Trochę kiepsko z tymi telefonami z pracy...w końcu jak masz odpocząć na urlopie od pracy jak z niej dzwonią nie dając Ci zapomnieć o niej :( Współczuję. Fajne jest delektowanie się kawą w domu,a nie wypijanie jej w pracy przy biurku pomiedzy papierami. Znam to za dobrze :( Naprawy są kosztowne. Nam się od kilku lat wiecznie piec gazowy psuje do tego przeglądy, masakra. Musimy w końcu kupic nowy... Urlopujmy się zatem :)
EwaFit
6 lutego 2018, 21:40Kawa pita z rana, kiedy nikt mnie nie pogania, to dla mnie luksus. Nawet z tego powodu przesunęłam naprawę auta, bo stwierdziałam, ze moze poczekąc do poniedzialku. Po co mam się spinać, gnać na 9.00 do servisu w trakcie urlopu, kiedy zostawię auto w poniedziałek juz w dniu pracy :) A z tymi urządzeniami ... się zobaczy...natomiast nie mogę się doczekać naprawy tego piekarnika ! a poza tym, urlopujmy się i miłej kawy jutro rano :)
kalina91
6 lutego 2018, 18:45Oj jak ja znam dobrze ten stan, niestety nie czesto mi sie zdarza :) Kobieto Ty powinnas zalozyc blog, tak fantastycznie sie Ciebie czyta.... .wypoczywaj :****
EwaFit
6 lutego 2018, 21:26Dzięki :) Zycie troszkę mnie mnie nauczylo, że zawsze trzeba mieć nie tylko pokorę w życiu ale cieszyć się z drobiazgów....dostrzegać radość w chwilach, które sa piękne, jak tylko będzie się je chciało dostrzec....jak choćby to, że jeszcze 15 letnie dziecię-syn, podchodzi do mnie i mówi, że mnie kocha . Albo że słońce świeciło tak pięknie dzisiaj i tuliło mnie swoimi promieniami :) Albo że dzisiaj pogadałam z mamą przy kawie, dłużej, a nie przez telefon. To są chwile które jak sie je dostrzeże, to mogą nam dodawać mnóstwo energii i radości :)
baja1953
6 lutego 2018, 18:26Cześć, Ewo, fajnie wykorzystujesz urlop, czas Ci nie przecieka przez palce , a Ty możesz powiedzieć wieczorem, że nie ukradłaś dnia Panu Bogu! Ja mam już urlop dozywotni, tak więc nie cenię sobie tak czasu, no i zdarzają mi się dni przebąblowane... Cmok, Ewo, trzymam kciuki za sprawne i skuteczne naprawy.
EwaFit
6 lutego 2018, 21:00Postanowiłam sobie, że mimo uroku wolnego czasu, zadbam jeszcze bardziej o siebie codziennie aktywnie spędzając czas....jeśli jest słonce, to przebywając na słońcu, mimo zimna ,,,,taki czas jest naszym darem od losu i nawet będąc na dozywotnim urlopie to wspaniałym chyba jest mieć poczucie, że cos zrobiło się wartościowego, albo dało się radość innym (a przy okazji sobie), jak np. zrobiienie buraczków :) ściskam :)
WielkaPanda
6 lutego 2018, 17:40Och, jaki fajny i pozytywny wpis! Widać że dobrze ci z samą sobą. Tak trzymaj! Zapraszam do grona znajomych! Masz pozytywną energię:)
EwaFit
6 lutego 2018, 17:49uwielbiam bycie ze sobą i swoimi myślami :) a na dodatek taki przystanek w domu w tym zabieganym naszym swiecie i dniach, to dla mnie jak SPA :)
WielkaPanda
6 lutego 2018, 18:02Brawo! Ja w tym roku otaczam się wyjątkową troską. To moje postanowienie noworoczne. Wcześniej zupełnie mi to nie wychodziło i chodziłam często sfrustrowana. W sumie to dopiero się tego uczę ale myślę że jestem na dobrej drodze:) Chętnie posłucham dobrych rad od osoby która to też praktykuje. Jaka ja kiedyś byłam niedobra dla siebie...!
EwaFit
6 lutego 2018, 20:42Piękne postanowienie na ten rok :) Piękne, bo przecież co nam nie może sprawić więcej radości jak nie my same :) I łapanie i docenianie wszystkich dobrych chwil każdego dnia, to że słońce nas tuli swoimi ciepłymi promieniami zimą, to że drzewa są otulone zimową kołderką, to że pali się w kominku, to że spokój jest w domu i że można napić się lampki czerwonego wytrawnego wina wieczorem :) I oczywiście że w lustrze widzi się szczuplejszą siebie :)
WielkaPanda
6 lutego 2018, 20:53Dobrze prawisz, Ewo! Mów tak do mnie jeszcze:) I wiesz ja ostatnio bardzo zwolniłam. Delektuję się chwilą. I chyba stałam się bardziej sympatyczna dla otoczenia.
EwaFit
6 lutego 2018, 21:50OOO to nie czuję się odosobniona :) Zycie to znajdowanie chwil radości , umiejętność dostrzegania blasków w szarości . Dla mnie też dodatkowo mozliwość zrobienia przystanku w maratonie życia. I też poczucie przepływu energi...co wyślesz-do ciebie wróci :) Mi jest z tym dobrze :)