Gdy pod koniec roku spojrzałam na swoje odbicie w lustrze u lekarza u którego byłam z córką to się przeraziłam. Byłam taka opuchnięta, bluzka mocno się opinała na moim ciele . Same fałdki :O postanowiłam że od nowego roku się za siebie wezmę - i wzięłam. To był ten moment,ten czas . Dietę przestrzegam , ćwiczę codziennie . I nie odpuszczam. Do celu pozostało 5 kg :-) pierwsze kg to była opuchlizna, woda. Teraz tracę 1 kg tygodniowo. Więc prawidłowo :-) dziś basen . Cudownie. Waga pokazała dziś 70 kg :-) a było 82.2 :O wiem że ważenie nie jest najważniejsze . Ale cm też spadają . Ciężka praca za mną,ale jak przymierzam ubrania i one coraz lepiej leżą to wiem że warto.
Nikua5
24 lutego 2018, 15:21kcal
Nikua5
24 lutego 2018, 15:21pięknie tak trzymaj a ile jesz kacl
ola05
24 lutego 2018, 15:10Super gratuluję:-)
aniapa78
24 lutego 2018, 14:55Gratuluję! Z takim nastawieniem na pewno osiągniesz cel:)