Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wakacji koniec.


Niestety przyszedł nieubłagalny czas, jutro szkoła, II klasa liceum się zaczyna. Ble.Coraz poważniejsze wybory, coraz większa odpowiedzialność

Jutro rano będzie też ważenie, nie wiem, co myśleć.
Dzisiaj mieliśmy grilla na koniec wakacji, zjadłam trochę,ale same zdrowsze rzeczy.
Niech mnie ta waga jutro nie zawiedzie.

Już ludzie planują, że po rozpoczęciu wyskoczymy gdzieś. To będzie poważnie ciężka sprawa.
Dzisiaj jest już tydzień, od kiedy nie jem pieczywa i słodyczy (), podoba mi się to i nie chcę się złamać gadkami przyjaciół. postaram się dać rady.

Ogólnie to niezbyt jestem ogarnięta, nie wiem jeszcze, jakie ciuchy, co i jak. Kompletnie nie-gotowa na koniec wakacji.

Dzisiaj przez cały dzień byłam strasznie senna,leniwa. Grill mnie dobił Ale zrobiłam te 300 pajaców, 50 przysiadów, 30 minut  na rowerze też było :)


Jutro dam znać, co z wagą, mam tylko nadzieję, że dzisiejszy obiad nie przesądzi o wyniku
  • siczma

    siczma

    2 września 2012, 22:01

    Dużo poćwiczyłaś! Trzymam kciuki za ważenie :)

  • niezdecydowanaona

    niezdecydowanaona

    2 września 2012, 21:05

    dzisiaj jest chyba taki dzień, że każdy był senny, bo ja tak samo hehe ;D a za Twoje ważenie trzymam kciuki, oby pozytywnie Cię zaskoczyło. Pozdrawiam :)