Lepiej.. :) Z dietą zdecydowanie lepiej, był rower, spacery. Jakoś tak..ale powoli odzyskuję "tą" motywację, znów zaczyna się we mnie rodzić coś, co pomoże mi ostro zawalczyć. Oby jak najszybciej! :D Na razie staram się jak najlepiej, ale brak motywacji czasami wygrywa ;s Biorę się, chcę już zmienić wagę paskową na niższą! :)
Pozdrawiam ;)
MusingButterfly
6 września 2013, 22:28Trzymam kciuki !:))
pina1122
6 września 2013, 21:01Mi również wróciła pełna motywacja by brnąć do przodu ;-) To chyba ta vitalia tak działa ...i wsparcie Trzymam kciuki ;-*
Invisible2
6 września 2013, 20:48Oby tak dalej ;)