hej hej hej :)
Moja motywacja do działania w końcuuu wróciła!
ach,jak się cieszę! :D :D Jutro już dietka, jak najwięcej ćwiczeń, ogólnie organizacja :)
Za tydzień jadę na imprezę, za dwa tygodnie idę na wesele z bratem koleżanki. Trzeba jakoś wyglądać! I wiecie co?
wczoraj przymierzałam kiecki mojej siostry ciotecznej (wszystkie moje są za duże,a nie chce mi się póki co nabywać nowej)iii.. weszłam w S-kę!! ♥♥♥ kiecka z Bershki chyba..
Nie wiem, ostatnio i tak jakoś czuję się większa, a weszłam normalnie,teraz dieta etc. żeby wyglądać szałowo :D Idę na te wesele z uprzejmości,ale cóż.. nie zaszkodzi wyglądać pięknie :)
5 października urządzam 18stkę dla rodziny, a na 18stkę dla znajomych mam do wyboru 28 września-12października. Zobaczymy jeszcze. Ale muszę działać, żeby było super! :D
Szczerze mówiąc, to już jest całkiem całkiem,nie narzekam na powodzenie etc, komplementy się sypią,ale ja chcę jeszcze!!
A co do radzenia sobie z grzeszkami.. chyba nie chcę się dołować w razie ich zaistnienia. Aczkolwiek za każdy grzeszek np 100pajaców czy coś. :P żeby się ukarać i postarać oduczyć :D
Ja kończę, wszystko zaplanuję, po za tym oglądam film.
Trzymajcie kciuki,żeby jutro było dobrze! ♥
:>