Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dobrze, dobrze,źle, dobrze!




Hej :]
Dzisiejszy dzień zarówno na spory plus jak i minus.. Hmm, wstałam o tej 5:30 (!!!) i zrobiłam skalpel ♥ Byłam z siebie dumna, poważnie. Później szybki prysznic, ogarnianie się, śniadanie i szkoła. Wf. W szkole miałam tylko jogurt, który nie do końca mi smakował więc zanim wróciłam do domu o ok. 13:40 byłam głodna. Kupiłam jakieś nowe warzywa na patelnię, generalnie -obrzydliwe.. I wiecie co? Jadłam biały chleb.. wcześniej dwie kanapki i później kanapkę z 2 kromek..... No nie wierzę.;S
Później owoce.

Trochę jestem zła, bo co z tego, że przed chwilą skończyłam Callanetics, skoro grzechy jedzeniowe? Powinnam od razu rzucić się do przygotowywania czegoś zdrowego, a nie marudzić że zakupy jeszcze nie przyjechały.. Tak tak, tłumaczę się


Aktywność na +, choć mam jakiś niedosyt, jedzenie tak na +/- bo po za kanapkami było dobrze :)

Aha, i jeszcze coś. Waga mi wzrasta! Dieta i ćwiczenia, a ona rośnie! Może to woda? Albo zbyt mała jej ilość? Zobaczymy, nie poddaję się bo czuję pozytywne zmiany. Ale długo to może trwać?