Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 i 3 dzień akcji ;)


dzień 2.

byłam w trasie od 12 do ok 20.. w biegu zabrałam ze sobą tylko jogurt i kilka jabłek :| miałam wiele pokus, jak nie ciasta, ciasteczka, cukiereczki u klientów to paczka cukierków w samochodzie i dwie buły.. ale dałam radę, nie zjadłam!:) później powrót do domu, trening, szybkie odświeżenie i druga niespodziewana trasa.. wróciłam ok. 2 nad ranem.

niejedzenie jasnego pieczywa: 2/14--> 14%

niejedzenie słodyczy: 2/12--> 14%

aktywność fizyczna: skalpel x2 ! <3

dzień 3.

obudziłam się o 10, ale byłam strasznie padnięta.. małe zakwasy+ zmęczenie podróżą zostawiły jakiś ślad w organizmie :) I choć chodzę trochę 'przymulona' to dałam radę poćwiczyć. Oraz nie jeść słodyczy i jasnego pieczywa (choć dziś leżały przed nosem ;))

sprawa na dzień 3. mojej akcji wygląda następująco:

niejedzenie jasnego pieczywa: 3/14-->21%

niejedzenie słodyczy: 3/14--> 21%

aktywność fizyczna: turbo, skalpel (impreza)

Jutro znów trasa.. ale postaram się zabrać więcej jedzenia żeby się nie głodzić :P 

hmm, i rano zauważam już, że brzuch jest trochę mniejszy, ogólnie ciało jędrniejsze. Bardzo wielkie <tak> tylko szkoda, że wieczorem (teraz) widzę ile tego wszystkiego okropnego jest.. I wiadomo,wielkich efektów nie mogę oczekiwać po 3 dniach ćwiczeń.. Ale ja chcę!! :D

PS. muszę poszukać nowych stronek ze zdjęciami motywacyjnymi.. może polecacie jakieś profile na instagramie?

♥♥♥♥♥

PS.2! podobno niektórzy mają już wyniki matur.. ja zajrzałam w południe i z wielką ulgą stwierdziłam, że jeszcze ich nie ma. Ale teraz już zaczynam być ciekawa, mimo wszystko :PP Sprawdzę jeszcze dziś znając mnie ;D

Pozdrawiam!