Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela/ 5 dzień SB


Witam Was niedzielnie  

Dzisiaj zaczęłam 5 dzień mojej diety i powiem Wam, że idzie mi bardzo dobrze!!!! Na początku diety wpisałam wagę 74 kg chociaż nie wiem dokładnie ile było, bo nigdy nie miałam czasu żeby zważyc się rano a ja wierzę tylko mojemu porannemu ważeniu he he  poźniej to już wyskakują mi na wadze jakieś dziwne cyfry hi hi  w każdym razie na pewno było 73 z hakiem  a na piątkowym ważeniu - 71,4 kg!!!!!!!!!! Cieszę się jak jasna cholera!!!!!! kilka dni i 2 kg w dół????!!!! wydawało mi się to niemożliwe ale jak weszłam dzisiaj to było 70,8 kg!!!!!!!!!

Ta dieta naprawdę działa!!!!!!!!!!! Dla mnie rewelacja!!!!! Większośc posiłków jest bardzo smaczna i nie czuję się między nimi jakoś bardzo głodna...

Najlepsze jest jednak to, że nie popełniłam jeszcze żadnego jedzeniowego grzeszku!!!!  W piątek byłam na basenie z moją siostrą i moimi chłopakami. Było troszkę pływania, troszkę sauny, troszkę jaccuzzi... Fajny relaksik... Ale później wyciągnęli mnie do knajpki a tam zamówili sobie frytki i hamburgery...  A ja co????!!! A ja popijałam sobie wodę!!!!!!!!!

Dziewczyny, mam takiego powera, że wczoraj (pierwszy raz w tym sezonie!!!) wyciągnęłam rower i zrobiłam na nim 10 km!!! Myślałam, że będę miec dzisiaj zakwasy ale nawet nie...

Moje dzisiejsze menu:

ś: kanapka z kolorowym  twarożkiem, truskawki, kawa

2 ś: kanapka z szynką, truskawki, herbata

l: kanapka z chudym białym serem i dżemem truskawkowym, grejpfrut, herbata

o: sałatka z ziemniaków ze szczypiorkiem, koperkiem i zieloną pietruszką, zupa z zielonej sałaty, herbata

p: orzechy włoskie

 

 

  • Karampuk

    Karampuk

    5 czerwca 2011, 21:16

    gratuluje spadku

  • Hiacyntowa

    Hiacyntowa

    5 czerwca 2011, 19:05

    Gratuluję spadku, rowerowej przejażdżki zazdroszczę, mój rower "umarł" w zeszłym roku, na nowy się nie zapowiada.

  • aniii7

    aniii7

    5 czerwca 2011, 17:27

    Tak cały czas zastanawiam się o co chodzi z tym SB? Jaka to dieta? Fajnie, że tak dużo zrzuciłaś, gratuluję spadku wagi i oczywiście trzymam kciuki za następne nadkg ;))) i nie daj się grzeszkom, tak trzymaj dalej :D a ja wczoraj nie ćwiczyłam, wróciłam do domu i tak mnie głowa rozbolała, że odpuściłam sobie na resztę dnia... echhh a dzisiaj czuję się bardzo zmęczona... a jeszcze w pracy siedzę... papatki :*

  • Agujan

    Agujan

    5 czerwca 2011, 15:43

    spadek super i nastawienie wzorowe - tak trzymaj a będzie pięknie!

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    5 czerwca 2011, 14:35

    Super!Mam nadzieję,że ten entuzjazm nie opuści Cię aż do końca diety:)