Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trochę luzu


Witajcie.
Dziś w przeciwieństwie do wczoraj mam trochę więcej czasu. oprócz prania, prasowania, gotowania obiadu i spaceru z niesfornym dwulatkiem nie robiłam nic. Jeszcze tylko mam iść na zakupy a potem do mamy na pogaduchy już chyba ostatni raz przed świętami.
Wczoraj kupiłam ostatnie prezenty i tylko czekam jeszcze na kuriera i wszystko będzie w domku czekało na pakowanie. Nie wiem jak wy ale ja uwielbiam ładnie zapakowane prezenty.

Z dietą u mnie nawet bardzo dobrze, nie podjadam nic a nic. Jestem z tego powodu z siebie dumna.

Menu
śniadanie: mleko + płatki + pomarańcza + herbata
II śniadanie: wafel ryżowy + ser żółty + papryka + herbata
obiad: zapiekanka z mozarellą i pomidorem
kolacja: jogurt naturalny + płatki
I woda!