Cześć laseczki.
Nareszcie trochę słońca się pojawiło, aż miło było wyjść na zewnątrz.
Palemkę już poświęciłam i teraz wypoczywam, jeszcze tylko obiadek dla rodzinki i dla mnie i laba.
Wczoraj byłam na malutkich zakupach i zaopatrzyłam się w nową bluzeczkę i małą torebeczkę.
Jak widać na paseczku w tym tygodniu waga ładnie poleciała i już mam moją upragnioną 6 z przodu, a do celu już co raz bliżej więc jestem bardzo zadowolona.
Menu:
śniadanie: naleśniki z pieczarkami i szynką + herbata
II śniadanie: kiwi
obiad: zupa + ryż z papryką
kolacja: kanapka z twarogiem + herbata
pa pa!!
eternaldietdiary
25 marca 2013, 15:21Gratuluję sukcesu i ukochanej szóstki ! Kiedyś mając ją narzekałam, teraz jeszcze 7 kg mnie od niej dzieli :(