Witajcie po dłuższej przerwie!!!
Przepraszam Was Bardzo że nie pisałam ale tak jakoś nie miałam weny. Trochę się działo więc wybaczcie
Od czwartku spędzałam popołudnia poza domem, w doborowym towarzystwie al niestety w knajpach. Cóż czasem tak bywa, ale mówię Wam bardzo potrzebowałam takiego oderwania od domu.
Jedynie sobota to był dzień u mnie bo miałam gości z Krakowa, było super, ale na koniec i tak wylądowałyśmy z kuzynką w knajpce.
Ale, ale nie krzyczcie bardzo bo moja waga nie poszła w górę więc można powiedzieć że była mega rozrywka bez wpadek
Trochę gorzej było przez ten czas z ćwiczeniami, były tylko brzuszki po południu i niestety brak rowerka. Zapuściłam się wiem o tym dobrze
Ale na pewno się poprawię.
A dziś byłam na rozpoczęciu roku szkolnego z moim pierwszoklasistą!
Oj mam już bardzo dużego synka, ten czas to jednak pędzi jak szalony.
A wiecie co, mój syn chodzi do tej samej szkoły co ja i spotkałam dziś nauczycieli którzy mnie uczyli, fajne takie spotkanie.
A i jeszcze wychowawczynią mojego młodego została moja dobra koleżanka (bardzo często spotykamy się z rodzinami), więc młody się cieszy bo ciocia go będzie uczyć.
Menu:
śniadanie: jogurt naturalny z miodem i masłem orzechowym
II śniadanie: rukola z pomidorem i oliwą + herbata
obiad: rosół z ziemniakiem + pomidor
kolacja: tekturka z szynką + owoc + herbata
Pozdrawiam cieplutko i lecę Was poczytać!!!
Przepraszam Was Bardzo że nie pisałam ale tak jakoś nie miałam weny. Trochę się działo więc wybaczcie
Od czwartku spędzałam popołudnia poza domem, w doborowym towarzystwie al niestety w knajpach. Cóż czasem tak bywa, ale mówię Wam bardzo potrzebowałam takiego oderwania od domu.
Jedynie sobota to był dzień u mnie bo miałam gości z Krakowa, było super, ale na koniec i tak wylądowałyśmy z kuzynką w knajpce.
Ale, ale nie krzyczcie bardzo bo moja waga nie poszła w górę więc można powiedzieć że była mega rozrywka bez wpadek
Trochę gorzej było przez ten czas z ćwiczeniami, były tylko brzuszki po południu i niestety brak rowerka. Zapuściłam się wiem o tym dobrze
Ale na pewno się poprawię.
A dziś byłam na rozpoczęciu roku szkolnego z moim pierwszoklasistą!
Oj mam już bardzo dużego synka, ten czas to jednak pędzi jak szalony.
A wiecie co, mój syn chodzi do tej samej szkoły co ja i spotkałam dziś nauczycieli którzy mnie uczyli, fajne takie spotkanie.
A i jeszcze wychowawczynią mojego młodego została moja dobra koleżanka (bardzo często spotykamy się z rodzinami), więc młody się cieszy bo ciocia go będzie uczyć.
Menu:
śniadanie: jogurt naturalny z miodem i masłem orzechowym
II śniadanie: rukola z pomidorem i oliwą + herbata
obiad: rosół z ziemniakiem + pomidor
kolacja: tekturka z szynką + owoc + herbata
Pozdrawiam cieplutko i lecę Was poczytać!!!
nigraja
2 września 2013, 16:39:)
mamaAgaty
2 września 2013, 16:34gratuluje utraty aż tylu kg:) jesteś dla mnie wielką motywacją;)
MartynaUrbanska
2 września 2013, 14:25Matko kochana jaki spadek :)
Marysiazlota
2 września 2013, 12:30Młoda mama i zgrabna :-)) podziwiam spadku 40 kg gratuluje