Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słonecznie, zaczynam się stresować...


Witajcie.

Jak wiecie w sobotę już wyjeżdżam na moją metamorfozę. Zatrzymuję się na noc w Krakowie, a w niedzielę pociągiem do Poznania i tam w poniedziałek i wtorek będzie odbywać się moja przemiana. Już się tym zaczynam stresować, a dokładnie to samą drogą bo to jednak kawałek jest ( dla niewtajemniczonych mieszkam koło Sanoka na podkarpaciu)

Wczoraj dieta idealnie przestrzegana i była mel b na brzuch, 150 brzuszków i godzinka rowerka stacjonarnego bo padał deszcz.

Dziś też zamierzam być grzeczna, chociaż strasznie mnie ciągnie do jedzenia bo za kilka dni ma być @.

Dziś świeci piękne słoneczko, ale jest zimno. Na szczęście nie muszę za wiele wychodzić tylko po młodego do szkoły i na zakupy przy okazji. Mam jednak trochę sprzątania w domu, tylko ogarnia mnie leń i muszę z nim coś zrobić.

Menu:
śniadanie: kromka z pasztetem i papryką marynowaną + pół płata śledziowego z pomidorami + pół granatu + herbata
II śniadanie: sałata oliwą + herbata
obiad: udko na parze + kasza gryczana + sałata z pomidorem i jogurtem
kolacja: tekturka z jajkiem + herbata

Buziole dla Was!!!!!!
  • Blackdress1103

    Blackdress1103

    10 września 2013, 10:27

    Miłej zabawy! Będzie dobrze! :)

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    10 września 2013, 10:16

    Kochana - jakbys zrezygnowała to ja chetnie biore te metamorfoze za Ciebie :)))))) A tak na powaznie - noe boj sie, to bedzie super zabawa... pozdrowionka

  • bea3007

    bea3007

    10 września 2013, 10:10

    Baw się dobrze :-)