Cześć kochaniutkie!!!
No więc zaczynam się zastanawiać co zabrać na ten mój wyjazd. Dostałam też rozpiskę od dziewczyny prowadzącej moją metamorfozę co muszę ze sobą zabrać i w związku z tym muszę udać się jeszcze na zakupy.
Musiałam też pożyczyć buty szpilki bo w takich nie chodzę, a raczej się jeszcze nie dorobiłam, a potrzebuję trzech kolorów.
Oprócz tego jeszcze dużo bielizny, którą też muszę uzupełnić bo nie wszystko posiadam.
Co do diety to jest dobrze. Waga po weekendzie się unormowała i mam nadzieję na mały spadek. Tylko że może być różnie bo jestem przed @.
Wczoraj niestety brakło czasu na ćwiczenia ale dziś już będą na 100%.
Menu:
śniadanie: owsianka z jogurtem + kawa inka + pomidor
II śniadanie: tekturka z serkiem i papryką marynowaną + herbata
obiad: kolka pierogów ruskich (będę lepić dziś)
kolacja: tekturka z jajkiem + pół grejpfruta + herbata
Pozdrowionka i buziaki!!!!
No więc zaczynam się zastanawiać co zabrać na ten mój wyjazd. Dostałam też rozpiskę od dziewczyny prowadzącej moją metamorfozę co muszę ze sobą zabrać i w związku z tym muszę udać się jeszcze na zakupy.
Musiałam też pożyczyć buty szpilki bo w takich nie chodzę, a raczej się jeszcze nie dorobiłam, a potrzebuję trzech kolorów.
Oprócz tego jeszcze dużo bielizny, którą też muszę uzupełnić bo nie wszystko posiadam.
Co do diety to jest dobrze. Waga po weekendzie się unormowała i mam nadzieję na mały spadek. Tylko że może być różnie bo jestem przed @.
Wczoraj niestety brakło czasu na ćwiczenia ale dziś już będą na 100%.
Menu:
śniadanie: owsianka z jogurtem + kawa inka + pomidor
II śniadanie: tekturka z serkiem i papryką marynowaną + herbata
obiad: kolka pierogów ruskich (będę lepić dziś)
kolacja: tekturka z jajkiem + pół grejpfruta + herbata
Pozdrowionka i buziaki!!!!
dorciaw1980
11 września 2013, 16:28Ej bez jaj, to co to zaetmorfoza???? Sama masz jej fokonaC? Ty juz swoja robote wykpnalas. Myslalam, ze to oni zabiora Cie na zakupy, wybiora cos, co bedzie ci pasowalo, w czym olsnisz, co podkresli efekty i doceni Twoj wysiek wlozony w odchudzanie sie. Kiepskie jest to, ze jeszcze Cie na koszty naciagaja:/
PuszystaMamuska
11 września 2013, 11:19Hm... to Ty masz miec swoje ubrania na te metamorfoze? opowiadaj jak to z tym wszyswtkim jest... :) Pozdrawiam
bea3007
11 września 2013, 10:50Baw się dobrze i czekam na recenzję z wyjazdu. Pozdrawiam