Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela...


Witajcie słoneczka!!

I kolejna niedziela prawie za nami. Moja należy jak zawsze do tych dni co to się leniuchuje. Byliśmy tylko w kościele, a teraz mąż ze starszym pojechali na mecz "ligi podwórkowej". Po obiadku posprzątane i siedzę sobie z młodym i przewalam neta.

Jak chłopaki wrócą z meczu to jedziemy całą rodzinką gdzieś na kawkę i kolację. Mąż stwierdził że musi mnie trochę rozpieścić, bo ostatnio mnie zaniedbał. Uwielbiam jak jest taki kochany.

Menu:
śniadanie: sałatka warzywna + razowiec z szynką + herbata
II śniadanie: winogrona
obiad: kasza gryczana + schab pieczony + marchew z jabłkiem
kolacja: bruschetta albo jakaś sałatka

Pozdrawiam i życzę miłego niedzielnego popołudnia.
  • nena111

    nena111

    22 września 2013, 20:03

    A moj uwaza,ze zadna restauracja nie jest mu potrzebna,bo najlepsze jedzenie to on ma w domu! Lizus i chytrusek!

  • amadeoo

    amadeoo

    22 września 2013, 18:57

    Szkoda że mój tak mnie nie rozpieszcza:D

  • Aniolekkkkkk

    Aniolekkkkkk

    22 września 2013, 16:49

    obecuję od jutra..buziaki

  • x.BlackAngel.x

    x.BlackAngel.x

    22 września 2013, 15:17

    Ja też dzisiaj byłam w kościele, ale mój przyszły mąż pojechał na grzyby z kolegą :D. Życzę miłego wieczorka :)