Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale ponuro... wypad na miasto...


Witajcie laseczki!!!

Strasznie dzisiaj ponuro, nawet się nie chce wychodzić i chyba muszę w końcu zapalić w piecyku.
 
Humor mam coraz lepszy, a wczorajszy zakup sukienki to już w ogóle mi go poprawił, a to za sprawa rozmiaru.

Jednak od tamtego piątku nie stawałam na wadze i zrobię to dopiero jutro oficjalnie i też się pomierzę po 2 miesiącach. Mam nadzieję na spadek zarówno wagi jak i cm.

Dzisiaj po południu mam spotkanie z koleżanką z liceum, bo spotykamy się średnio co 2 m-ce. Zaliczymy jakąś knajpkę, ale będę grzeczna i zamówię coś dietetycznego i oczywiście mniej skonsumuję wcześniej w domu, żeby nie przekroczyć limitu.

Zaczynam powoli rozglądać się za płaszczem i butami na zimę, na pewno niektóre z was już mają ale ja ten z poprzedniego roku sprzedałam bo duży , a mam jeszcze do sprzedania buty jedne lasocki, a jedne badura obydwie pary ze skóry, miałam je tylko sezon i mało chodziłam. Jak któraś by była zainteresowana to piszcie, a wtedy dodam zdjęcia (rozmiar 38).

Jeszcze menu:
śniadanie: sałatka owocowa z kefirem + jogurt + herbata
II śniadanie: sałatka warzywna
obiad: na pewno coś lekkiego
kolacja: z koleżanką na mieście

Buziaki!!!
  • Mafor

    Mafor

    17 października 2013, 20:52

    miłego spotkania!

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    17 października 2013, 16:35

    no ponuro i zimno buuuu ale czasami lubie takie dni mozna w dmciu posiedziec:)

  • PewnaPannaM

    PewnaPannaM

    17 października 2013, 11:25

    Też bym chętnie w domu została ale nie da rady :( pozdrawiam