Witajcie Moje drogie!!!
Wrocilam juz do pracy, jako tako sie czuje, remont na 99% skonczy sie w sb ale jakos slabo to widze;/ w kuchni nie ma jak przejsc a co dopiero zrobic sobie cos do jedzenia jak ze znalezieniem kubka lub lyzeczki jest mega problem wrrr tak wiec moj bilans z wczoraj:
-2 parowki, kromka chleba z maslem
-potrawka z kurczaka, 2 ziemniaki
-herbata czerwona
-potrawka z kurczka, 2 ziemniaki
-2 kinderki
Jak widac diety dieta nazwac za bardzo nie mozna, ale coz jak juz pisalam wroce jak uporzadkuje wszystko i doprowadze moj stan umyslu do blogiej rownowagi:)))
Ide walczyc o jakies sniadanie z moja kuchnia:) trzymajcie sie!!!!
(na szczescie dzis mamy obiad mikolajkowy w pracy, wiec obejdzie sie bez gotowania obiadu lub zamawiania czegos z fastfoodow)
Bobolina
9 grudnia 2011, 15:04mm a co macie na ten obiad mikolajkowy? dobrze, ze juz lepiej sie czujesz ;* niedlugo remont sie skonczy, badz cierpliwa, ale za to jak pieknie bedziesz miala w domku... mmm bajka ;) musisz potem wstawic jakies focisze ;D Kochana, a Twoj szkolny fart jednak na mnie przeszedl ;D dostalam 4 ;D
Julka700
9 grudnia 2011, 02:08Wróc Kochana, wróć.. przeczytałam Twój pamiętnik jednym duszkiem :P Brzuchol mi tu proszę wystawić i mobilizować mnie do ćwiczeń.. Dodatkow chcę wiedzieć coś ćwiczyła łobuzie, że ten Twój brzusio taki ładny i możesz mnie zabrać do Grecji w tym roku :P Możesz jeszcze wejść na mój pamiętnik, wyszukać fotki mojego brzuszka, ocenić, przygotować plan ćwiczeniowy na podstawie swojego i określić ile mi zajmie zmniejszenie tego cholerstwa do Twoich rozmiarów. Oznajmiam, że siłka i basen odpada, za dużo pracuję ;)
Sensii
7 grudnia 2011, 20:27dieta, nie dieta, ważny jest ruch. ;p a sprzątając po remoncie, pewnie będziesz miała go mnóstwo! ;p buziakii