Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dni z mężem i 2kg do przodu :/


WITAM KOCHANE :* :* :*

No to tak jak w opisie, bez komentarza :) mój mąż przez wekend traktował mnie jak królową, że tak to ujmę wchodził mi w "dupę" no i teraz widać skutki na wadze :/ moje ulubione dania i słodkości dały o sobie znać :/ jak zobaczyłam ponad 70kg na wadzę to od razu z niej zeskoczyłam:/ nie chciałam widzieć dalszych cyferek :/... no ale to moja wina i dlatego nie winię nikogo. Chociaż to był piękny wekend od ... oho ... nie pamiętam jakiego czasu...chyba ostatni taki wekend mieliśmy we wrześniu. Dlatego biorę się za siebie, wiem ze taki wekend nie prędko się powtórzy a do następnego takiego wekendu będę już z uśmiechem na ustach zajadać same dietetyczne dania :) 

Dzisiaj było dojadanie resztek :/ także już lepiej nic nie pisze, tylko siebie pogrążam... ale humor i samopoczucie dopisuje i jestem w stanie gotowości walczyć o lepsza siebie :D czy uda mi się schudnąć 5kg do końca kwietnia??? myślę że samodyscyplina, dieta i ćwiczenia dadzą efekty :D także trzymajcie kciuki za mnie :* ja oczywiście za Was też :)

Buziaczki kochane :* walczymy jeszcze 2 miesiace do czerwca a 3 do lipca, także walczymy :D

https://www.youtube.com/watch?v=oPci3WVJ9hk#t=27
  • Owczarkowa

    Owczarkowa

    1 kwietnia 2014, 18:06

    Na pewno szybko to zrzucisz :) Walczymy i się nie poddajemy! Trzymaj się :*

    • Extensa5230

      Extensa5230

      1 kwietnia 2014, 22:14

      Ty tez kochana się trzymaj, malymi kroczkami do celu i trzeba cieszyc sie z malych spadkow wagi :) wtedy wiadomo ze one tak szybko nie powroca :D