Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
/


Długa przerwa.


Tak, miałam długą przerwę w odchudzaniu i jakoś chyba prędko znów waga nie zacznie spadać.
Cieszę się tylko z tego, że nie idzie w górę, ale stoi w miejscu, bo mimo wszystko staram się ograniczać. Cięgle tylko osiemnastki, wypady, ale i tak nie czuję, że jest tragicznie :)


Dzisiejszy bilans dnia:

I 8.30 herbata z cytryną i łyżeczką cukru + 3 bułeczki maślane
II 11.30 cappuccino
II 12.30
2
kromki pieczywa chrupkiego
III 14.30 połowa średniej pizzy (srednica 32 cm)

nażarłam się nią ładnie..