Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Środa 07.03.2012r.


Witajcie Moje Drogie.
Co u mnie? Dzisiaj zupełnie odwrotnie niż wczoraj. W nocy nie mogłam spać, oglądałam długo filmy. Potem nie mogłam usnąć, dużo myślałam? Tak ogólnie o życiu, jak się dalej potoczy co jeszcze się wydarzy i takie inne.
Efekty są takie, że nie mam ochoty na nic, brak humoru. Cały czas najchętniej bym leżała albo  spała. A do tego jest mi cały czas zimno i chodzę cała na ubierana.
Czasami mam wrażenie, że już sama ze sobą sobie nie radzę.
Jedyna dobra wiadomość dzisiejszego dnia to ważenie. Miałam to uczynić za kilka dni, ale byłam ciekawa. Ku moje zdziwieniu cyferki były łaskawe i oto pokazały  47,4. Ucieszyłam się i coraz bliżej do celu.
Jutro mam mały maraton po mieście: zakupy, urząd. Mam zamiar kupić jakieś buty przejściowe. Nie chcę już chodzić w kozakach. Może trafię na coś fajnego.


Menu:
kawa
śniadanie: 2,5 kromki chleba +1 jajko gotowane+1 łyżeczka majonezu light+herbata
II śniadanie: 3 łyżki płatków owsianych+kakao+1/2 łyżeczki budyniu waniliowego zalane wodą
obiad: miska zupy pomidorowej z makaronem +3 kulki z mięsa mielonego+ogórek konserwowy
kolacja: 1 kromka chleba+2 plasterki kiełbasy żywieckiej+2 kromki posmarowane paprykarzem


W międzyczasie dużo wody i lekka herbata zielona

Miłej Nocki i Kolorowych Snów
  • OnceAgain

    OnceAgain

    8 marca 2012, 08:46

    Gratuluję spadku wagi :). Jaki jest Twój cel wagowy??? Nie martw się tym spadkiem nastroju, każda chyba czasami przez to przechodzi. Najważniejsze żeby się nie poddawać i trwać w postanowieniu. A jak się chce poleżeć w łóżku to dlaczego nie. Reset też się przydaję :) Ściskam ciepło