Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czekolada

Od ostatniego wpisu minęło troszkę czasu. Zbyt skupiona na diecie i swoim wyglądzie miewałam lepsze i gorsze dni. Tych gorszych był zdecydowanie więcej. Rozgoryczona i zła na samą siebie nie mogłam odzyskać równowagi. Momentami nie poznawałam samej siebie. Tęskniłam za tym co było. Okropne uczucie przerażenia i bezsilności sprawiało iż wszystko było mi obojętne.
Dzisiaj jest już lepiej, mniej myślę o tym co było, co jest. Bardziej zależy mi na tym co będzie. Teraz tych "lepszych dni jest więcej. Wiem,że tym razem uda się.
Wiem, iż może piszę nie jasno, ale musiałam się wyżalić.
C do diety bywało też różnie. Waga 46,8 kg- moim zdaniem ani dobrze ani źle. Jedyny plus, że ani nie schudłam, tym bardziej nie przytyłam. Jestem spokojna, ale w dalszym ciągu nie akceptuję swojej sylwetki.
Może w niedługim czasie się odważę i wstawię swoje zdjęcia. 

Pozdrawiam i marzy mi się...