I tak kierujemy się ku końcowi tego etapu walki o własne ideały. Aż chciało by się zaśpiewać na melodię bożonarodzeniowej reklamy Pepsi " Coraz bliżej..." A skoro o Pepsi mowa...
Ostatnio w którejś z gazet (Cosmo, Joy, Świat kobiet or Superlinia) przeczytałam o pewnym eksperymencie. Otóż jakiś człowiek policzył miejsca, które w drodze do pracy przypominają mu o jedzeniu. Postanowiłam zrobić to samo i wybrałam się na toruńską starówkę. I tak na mojej drodze pojawiły się: kilka barów z kebabem ( swoją drogą ohydztwo), restauracje w niezliczonej ilości, lodziarnie, kawiarnie, delikatesy z reklamami promocyjnych produktów, sklepy mięsne, kuszące wspaniałym aromatem szyneczki.
Ok, jakoś dotarłam do domu. Włączyłam Tv, a tam mój ukochany blok reklamowy. Kinder Bueno, Schoko Bons, Delicje, McDonalds. Poszukajmy w takim razie może jakiegoś programu. Tvn Style "7 kobiet-dieta". Polsat Cafe "Zdrowie na widelcu", TLC " Masterchef".
Z każdej strony atakuje nas wielka ilość jedzenia. I jak osobą,takim jak ja, będacym na diecie ma być łatwo? Nasze społeczeństwo i cały marketing skierowany jest na konsumpcje. A potem są płacze, programy tv pokazujace osoby z chorobliwą otyłością. Wg ostatnich danych Ministerstwa Zdrowia 50% kobiet i 60% mężczyzn w Polsce ma nadwagę. Nie w każdym przypadku chodzi o dziesiątki dodatkowych kilogramów. Dane uwzględniają też osoby z kilkukilogramowym nadbagażem. Co mnie najbardziej przeraża? To, że z roku na rok rośnie ilość otyłych dzieci. Kurcze rodzice, jak można tak szkodzić swoim pociechą? Jednego dnia odprowadzłam mojego Chrześniaka do przedszkola. I się załamałam. Zamiast jabłuszka, zrobionej w domu kanapki, dzieci (6latki!) przynosiły chipsy, słodkie napoje, słodkie rogale. Ja nie twierdzę, że trzeba całkowicie takie przyjemności wyeliminować, bo przecież każdy czasem ma na nie ochotę, ale nie chodźmy na skróty, jeśli chodzi o najmłodszych.
Jak to wygląda światowo? Oto ranking:
1. Meksykanie - z których obecnie aż 70 proc. populacji dorosłych ma nadwagę, natomiast 32,8 proc. łapie się już pod kategorię otyłych.
2. Amerykanie
3. Syria.
Natomiast Europa:
W kategorii panie: Brytyjki, Maltanki,Litwinki, Estonki, Węgierki,Czeszki,Greczynki, Słowenki i Polki
Kategoria panowie jest nieco gorzej, bo Polacy zajmują 6 miejsce. Naszych rodaków wyprzedzają: Maltańczycy, Brytyjczycy, Węgrzy, Czesi, Grecy.
Chyba warto się zastanowić nad tymi statystykami. I zacząć zmieniać świat od siebie
Gratuluję tym, którzy dotarli do końca tego tekstu. Macie ode mnie słodkiego buziaka, pachnącego rumiankiem
spalina
28 sierpnia 2013, 19:57lubię rumianek :-) cóż... chyba sama przeprowadzę sobie taki eksperyment, chociaż już zdaję sobie sprawę, przemierzając mapę mentalną, że takich miejsc jest multum ! I mierzymy się z tym każdego dnia :) proszę - ile w nas siły , że wytrzymujemy mimo to ;-)
Alola91
28 sierpnia 2013, 19:53Zgadzam się w 100%. Zasypują nas reklamami z pysznym jedzeniem,a programy same o odchudzaniu, o tym jak sie chce wyglądać pięknie, zdrowo, młodo i szczupło. Tragedia! Jeśli chodzi o dzieci to masz rację. Zdrowe odżywianie powinno się "wpajać" od małęgo ,a nie rogaliki i czekoladki :/