Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień, nie pierwszy raz.


Bardzo chcę schudnąć. Najlepiej 10-15 kilo. I najlepiej by było gdyby udało się to do 19 czerwca- moich urodzin. Obecnie pracuję w bardzo nienormowanym czasie i nie mogę sobie wyznaczyć konkretnej pory na posiłki, czy ćwiczenia bo każdy dzień jest inny i każdy jest bardzo intensywny. W niedzielę kiedy mam czas dla siebie regeneruję siły na następny ciężki tydzień i spędzam czas z mężem, bo w tygodniu często się mijamy.
Był taki moment, na początku zeszłego roku kiedy zobaczyłam na wadze 69.7. Czułam się bosko!! Lubiłam moje ciało, ale niestety potem nie było już lepiej. Osiadłam na laurach. Chcę mieć znowu jędrne ciało a nie galaretę wszędzie gdzie spojrzę. Chcę nosić ładne ubrania, które nie są dostępne, albo źle wyglądają w moim obecnym rozmiarze.
Wierzę, że się uda. Idzie wiosna, odkurzę rower i kije i wyruszę w bój o kondycję i sylwetkę.
Proszę o wsparcie, bo to wiele dla mnie znaczy, o mądre uwagi i wzajemną motywację.
Pozdrawiam wszystkie Vitalijki.
  • NeverAgain1991

    NeverAgain1991

    23 marca 2013, 09:34

    Stałe pory posiłków często jest ciężko ustalić, ale staraj się chociaż jeść w miarę równych odstępach czasu - moim zdaniem to jest ważniejsze. Dzieki temu unikniesz napadów głodu. I druga rada: nie szukaj wymówek! Znam dziewczyny które pracują i studiują dziennie, doby im nie starcza a jakoś dają radę znaleźć trochę czasu na ćwiczenia czy w miarę zdrowe jedzenie. Pamiętaj że tłumaczenie się to pierwszy krok do porażki! :)

  • xxpaulinkaxx88

    xxpaulinkaxx88

    22 marca 2013, 09:44

    regularne o konkretnych godzinach są ważne ale masz taką pracę a nie inną. Najważniejsze, żebyś nie podjadała i jadła zdrowo:) życzę powodzenia:)