Czuję się świetnie, motywacja rośnie a dupa już nie
Żaden kalkulator mi nie wmówi, że mam więcej tłuszczu! Zaliczyłam dzisiaj kolejny Skalpel z Ewą, a wczoraj przemiły spacer z mężem.
Od jutra planuję bardziej restrykcyjnie przestrzegać diety. Właściwie to zaczynam coś co nazywa się "Plan wypłukiwania tłuszczu". Ciekawa jestem efektów, bo już kiedyś próbowałam i byłam zachwycona! Tanie to nie jest, ani łatwe też, ale czego się nie robi jak się złapie zajawkę. Często podejmowałam decyzje o odchudzaniu, ale plan przeważnie spalał na panewce, tym razem mam silną motywację i nic mnie nie zatrzyma. Oby ten stan umysłu trwał jak najdłużej!!
A jak Wam idzie? Jak z Waszą motywacją? Czym się dopingujecie?
abrakadabra995
14 kwietnia 2013, 14:23Wiosna, wiosna, wiosna - najlepsza motywacja :) Do roboty! :) Trzymam kciuki :) I mam prośbę... prowadzę badania naukowe na temat skuteczności prowadzenia pamiętników odchudzania... czy mogłabyś wypełnić krótką ankietę? oto link: https://docs.google.com/forms/d/1WpgrocACAQEdeEedJK5J3ok9ICZJECbjZxx6yTbaS88/viewform
KPe007
14 kwietnia 2013, 14:16no to do dzieła;-))mnie pozytywnie nastraja coraz więcej słońca;-)