Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pory z szynka i bestia amstaff


Dzisiaj robię pory z szynką zapiekane pod beszamelem. Gesslerowa ze mnie żadna ale powinnam podołać. Pamiętam ten smak z dzieciństwa i wyobraźcie sobie, że ostatni raz jadłam tą potrawę właśnie w dzieciństwie. Tak mnie jakoś naszło i nie ma wyjścia trzeba zakasać rękawy. Teraz wytłumaczę dlaczego pory szatańskie. Dlatego, że wiąże się z nimi szatański plan ]:>Gdy ja będę pichciła pory to mąż pójdzie z psem na spacer. W tym czasie wstawię pory do piekarnika i będę miała czas na ćwiczenia. Jest to to dosyć fajna sprawa bo wczoraj gdy ćwiczyłam to miałam przeszkadzaczy. Mąż się kręcił a pies gryzł mnie po nogach. Mamy w domu 35 kilogramowego amstaffa, który we wszystkim widzi zabawę i bardzo dużo je. Teraz właściwie zastanawiam się czy traktuje moje nogi jako zabawę czy jako potencjalny pokarm. W końcu są takie apetycznie tłuściutkie ;) Dziwny ten nasz pies ale uwielbiam bestie.

W kwestii mniejszych i większych sukcesów: trzymam się diety i ćwiczę. Jest dobrze. Bardziej obawiam się weekendu dlatego już zaplanowałam wyjazd do lasu. Pochodzę to spale trochę kalorii i może uda mi się nazbierać jakieś halucynki na sos :P Tak serio ostatnio w lesie jakoś dwa tygodnie temu było dużo podgrzybków i trochę czerwonych kozaków. Tydzień temu maślaki. Jest szansa, że teraz też coś będzie.

Na zakończenie przytoczę motywacyjne słowa mego męża: "jak zobaczę, że schudłaś dyszkę to też jadę z tym koksem". Normalnie mistrz motywacji. Specjalne schudnę, żeby zaczął lżej jeść - bo aktualnie jego ulubiony owoc to kotlet a warzywo kiełbasa. Mięsożerca 100%. Eh te chłopy :P

Ps. Dzięki za fajne komentarze i porady. Jesteście super! 8)

  • Gosiaaczek1

    Gosiaaczek1

    26 lipca 2017, 17:04

    Ja mam ten luksus ze "dietujemy" sie razem z mezem :) co prawda mamy inne posilki i inne priorytety ale nie kusimy sie nawzajem "zakazanym" zarciem :) praca zespolowa ;)

  • Tetris

    Tetris

    26 lipca 2017, 15:56

    Jedząc głownie mięcho, też da się schudnąć;)

    • Dama.Kameliowaa

      Dama.Kameliowaa

      26 lipca 2017, 19:13

      ups... przepraszam ;)

    • Tetris

      Tetris

      26 lipca 2017, 21:47

      Nie żywię urazy:P

  • Dama.Kameliowaa

    Dama.Kameliowaa

    26 lipca 2017, 15:56

    Moja przyjaciółka ma dwa amstafy, niby się mówi, że to taka groźna rasa, ale jakby ktoś zobaczył jej Zarę to od razu zmienił by zdanie. Z resztą ona sama (przyjacióka) twiedzi, że ma " dałniątko " zamiast psa... xD

    • Tetris

      Tetris

      26 lipca 2017, 15:58

      Amstafy są groźne jak widzą inne psy (aczkolwiek to też nie reguła), dla ludzi są idealne. Z tym, że trzeba je wychować (jak większość ras). No i wbrew obiegowej opinii, jest to świetny pies dla dzieci.

    • Dama.Kameliowaa

      Dama.Kameliowaa

      26 lipca 2017, 16:12

      To co napisałaś odzwierciedla właśnie jej psy.

    • Tetris

      Tetris

      26 lipca 2017, 16:13

      Napisał-eś;)