Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Długo mnie nie było - wpisy stanęły tak jak waga


No cześć. Dawno mnie tu nie było. W życiu pojawiło się trochę problemów, z którymi na tą chwilę uporałam się najlepiej jak mogłam. Naturalnie ćwiczenia poszły w odstawkę. Zresztą wiecie jak to jest (przynajmniej niektórzy z Was), gdy ma się problemy to tylko one siedzą w głowie. Wszystko inne idzie na drugi plan. Mimo wszelkich zaniedbań w ćwiczeniach i w dobrych nawykach żywieniowych jakimś cudem waga stoi. Być może to stres a nie żaden cud, jednak nie jest to powód do dumy. 

Teraz gdy aura zrobiła się iście wiosenna przypomniałam sobie o SOBIE. Słaba kondycha, grube nogi i lenistwo. To wszystko przeszkadza mi w byciu mną a przecież jestem ładna, bystra i zabawna...tylko trochę za gruba :| Dlatego pomału staram się wyjść na prostą. Przeprosiłam moje ukochane awokado, przeprosiłam wodę i mojego kochanego psa, który ostatnimi czasy miał bardzo krótkie spacery. Zmieniam to. Nie obżeram się, uzupełniam płyny a pies wyhasany. 

Kiedyś miałam więcej uporu i być może chęci. Chudłam lepiej. Zdecydowanie. Ważne, że mogę sobie naskrobać tutaj kilka słów. Pozdrawiam Wszystkich!

Ciekawe ile jeszcze razy będę się restartować. TRZECH KRÓLI! Haha ;)