Dzisiaj rano waga pokazała 100.7kg :)
Jutro, jestem prawie pewien, pokaże jeszcze mniej, bo dzisiaj (a jest już 17, gdy tego posta piszę) trzymam mocno dietę i dodatkowo na basenie spędziłem dobre 40 minut ciągłego pływania (1,5km tj. 60 długości basenu). Nie wiem, ile mogłem tam spalić kalorii, ale paręset zapewne poszło.
Zbędnego tłuszczu pozbywam się tak szybko, jak tylko mogę.
Nawet ostatnio przeczytałem, że Ludwik w płynie usuwa tłuszcz. Smaruję się, smaruję i zobaczymy, co dobrego to przyniesie ;).