A więc Zespół Gilberta ;)
Mam dietę 1200 kcal, zbilansowaną - jeść, chudnąć, dać odpocząć wątrobie i nakaz oszczędzania się fizycznie (żadnych ostrych treningów przez 2-3 miesiące).
Prawda taka, że jak przestanie pobolewać, to i tak w ciągu miesiąca wracam do mocniejszego basenu, biegania itp. Mam tylko kontrolować poziomy bilirubiny, a resztą się nie przejmować i gubić zbędne kilogramy. Fajnie.
Cel na ten tydzień (do piątku) - zejść poniżej 97,5kg.
jimi-cho
22 marca 2016, 17:08Życzę powodzenia! I trzymam kciuki! :)