Dzisiaj rano waga pokazała 95.8kg.
Biorąc pod uwagę, że przez ostatnie dni moja masa stanęła w miejscu, i tak jest się z czego cieszyć (chyba).
A żeby śmieszniej było - wczoraj poczułem, że MUSZĘ zjeść czekoladę, więc opakowanie (125g) czekolady poszło wieczorem. A rano 700g mniej. Nie rozumiem :P
BTW. chyba brakuje mi magnezu, stąd ta "chcica". W każdym razie dzisiaj zamierzam uczciwie dietę trzymać. Wieczorem żadnych słodyczy.