Od dziś mam powiedzmy tydzień czasu na to żeby doprowadzić się do ładu , ponieważ w niedziele mam wesele gdzie mój luby będzie świadkiem i muszę bosko wyglądać. Dziś weszłam na wagę a ona pokazała 75,9kg jestem z tego zadowolona bo już nie ma 79kg. Zaczęło mnie to motywować do dbania o siebie i o moja dietę. Mam dużą nadzieje ze do niedzieli będzie 75kg to będę z siebie bardzo dumna.
Byłam dziś na zakupach ale strasznie się zdenerwowałam bo jak włożyłam kartę do bankomatu to on się właśnie zepsuł i mi wciągnął kartę i nie oddał. Istny koszmar. I po kartę mam się zgłosić jutro dopiero po 16stej - istny koszmar.
Czytałam wasze pamiętniki i powiem ze jestem stasznie z was dumna i zadowolona ze wam tak dobrze idzie az miło poczytać. Nadal trzymam za was kciuki. Wierzę w to że nam się uda mimo wpadek.
Ebek79
31 marca 2010, 11:01Staropolskim obyczajem dużo szynki życzę z jajem. Niech zające i barany pospełniają wasze plany, niech to będzie czas uroczy życzę miłej Wielkanocy!!!
ela1981
29 marca 2010, 18:44dasz rade, sam usmiech ujmie ci 2kg milej zabawy na weselichu