Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wstęp


No i zaczęło się.
Sobota to pierwszy dzień diety.
Wszystko smaczne i porcje wystarczyły na zaspokojenie glodu więc nie trzeba było szukać czegoś do przegryzania.
Udało mi się męża zmotywować żeby jadł to co ja ;) więc jeśli uda mi się jeszcze przekonać dziewczynki nie będzie problemu z gotowaniem :)
Dziś będąc z wizytą u mamy skusiłam się na dwa kawałki ciasta ;( ale te dwa dni traktuję jako wstęp do mojego odchudzania :)
Od jutra ściśle według diety :)
No i wreszcie przestaję się bać rozciągać moją nogę po urazie ścięgna.
Do tej pory każda próba ćwiczeń kończyła się strachem żeby znów nie zerwać ścięgna Achillesa a było to strasznie bolesne.
czerwiec 2013 :) 

Teraz noga jest już w takim stanie że pozwalam sobie na coraz więcej ;P

ok ;D koniec pisania i od jutra zabieram się ostro do pracy ;P

  • zyfika

    zyfika

    27 stycznia 2014, 13:52

    Powodzenia oczywiście miało być:)Klawiatura pożera literki.

  • zyfika

    zyfika

    27 stycznia 2014, 13:51

    Trzymam kciuki za diete!Poodzenia!

  • Marzena2215

    Marzena2215

    27 stycznia 2014, 00:57

    Powodzenia :) ja rowniez przedbiegi od jutra a tak pelna para to od 1 lutego