Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
36 dzień...


a więć...heeee...z moim kochaniem doszlam do porozumienia.... wierze mu w to co powiedzial..i kocham go za to..wiec dzisiaj spedzilam z nim prawie caly dzien i jestem szczesliwa

Menu:
I. Kawalek arbuza + podziubalam troche owsianki ale jakos mi dzisiaj nie smakowala..
II.Mała pizza z pieczarkami i ketchupem
III.jogurt ( ok 150 kcal na oko )
IV.zupka chińska (ok 150 kcal .. na oko )
V. gruszka
VI.mała drożdzówka z serem i z czyms tam jeszcze ....(ok.200 kcal)

wiem..pizza i drozdzowka byc tam nie powinna... kurde...co za tydzien pierdzielony....!!! i nic dobrego z tego nie wyjdzie..ale moze tak zle tez nie jest...bo wszystko bylo małe...

ruch..200 brzuszkow...skakanka z 15 minut....na bieganie znowu zimno... i jakos mi sie tak nie chce biegac..leniwcem jestemm...cóz,...
 a no i waga sie uregulowalaa.... takze jest git a wogoleeeee kobiety jakie buty widzialam dzisiaj...myslalam ze sie poplacze..ehh trudnooo  

ubralam sobie spodnie dzisiaj..dosc dlugo w nich nie chodzilam bo cieplo było..a teraz zimnoo...i kurde wiszą na mnie...lecą mi z tyłka... ehh...a kiedys były obcisłe... 
lece poczytać co u was... muaahhh

              
  • choccolate

    choccolate

    11 czerwca 2011, 07:44

    glodna nie chodze na onz, tylko zapaszki mnie kusza :D

  • miloku

    miloku

    10 czerwca 2011, 22:41

    jakie to cudne uczucie :))) kiedy ciuszki leca z dupy heheheh:)))pozdrawiam :))))

  • lagoena

    lagoena

    10 czerwca 2011, 21:43

    uwielbiam to uczucie, kiedy zakładam ubrania, w które ledwo się mieściłam i okazuje się, że są w sam raz, albo nawet za duże:) a pizzę sama bym zjadła... całe szczęście nie miałam takich pokus :D

  • Brazowooka1988

    Brazowooka1988

    10 czerwca 2011, 20:56

    Takiego dobrego arbuzika jak Ty wszamałaś to bym zjadła,hihi. Ale nie...za chwilę idę spać, bo rano wstać muszę:]

  • cup.cake

    cup.cake

    10 czerwca 2011, 20:53

    No widzisz jak schudłaś kochana? Super! A menu dzisiaj faktycznie takie mało dietetyczne, ale co tam. Ważne, że smaczne. Bo smaczne chyba było, co? Trzymaj się :*