Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Eksperyment - zero siłowych do końca stycznia i
życiowe dylematy


Siłowe ładnie kształtują ciało to fakt, ale ja popełniłam gdzieś błąd, bo obwody poszły w górę, a ja nie chcę być udzillą, do tego jeszcze moja skłodność do przyrostu mięśnia. Diety będę pilnować jak mogę, będę jeść ok. 1800 kcal i siłowe zastąpię cardio albo interwałami. Potem zobaczymy.

Miałam za 2 miesiące dojechać do TŻ za granicę, i co...? Pojawiają się obawy, że brak znajomości języka, że muszę rzucić pracę jaka by nie była to jednak jest, zostawić swoje mieszkanie i wynająć obcym, a co jeżeli tam mi się nie spodoba nawet z ukochaną osobą przy boku?  Czy postawić wszystko na jedną kartę? Znacznie łatwiej byłoby gdybym była bezrobotna albo od razu po studiach...Z kolei obecna praca to nie jest praca na dziesiątki lat, bo bez możliwości podwyżek i awansów. 

Normalnie chyba założę temat na forum i poprosze o radę Vitalijek :?


  • roogirl

    roogirl

    13 stycznia 2016, 17:18

    Ponoć na początku ćwiczenia mięśnie puchną i dlatego tak bywa, ale to minie :)

  • angelisia69

    angelisia69

    12 stycznia 2016, 06:13

    ja bym zaryzykowala i wyjechala,wszystko albo nic,czasem taka zasada sie najlepiej sprawdza.Czlowiek rzucony na gleboka wode odrazu inaczej mysli i podejmuje inne decyzje ;-) Co do cwiczen najlepiej eksperymentowac na sobie,bo kazdy jest inny ;-) Powodzonka

    • figurowa_kobieta

      figurowa_kobieta

      12 stycznia 2016, 08:38

      dziękuję za radę i masz rację - czas rzucić się na głęboką wodę :) lepiej żalować decyzji niż męczyć się z "co by było gdyby..."

  • majkapajka

    majkapajka

    11 stycznia 2016, 10:32

    jedz, bo jeszcze nie masz zobowiazan, bo praca nie jest twoja wymazona, bo mieszkanie mozna wynajac na rok - jak sie nie uda to wrocisz i zaczniesz na nowo, jak nie pojedziesz to zawsze sie siebie bedziesz pytac co by bylo gdyby... ale nie jedz w ciemno! Wez sobie przyspieszony kurs jezyka bo bez tego jest bardzo trudno, troche oszczednosci tez sie przyda, ogladaj strony z ofertami pracy, uruchom swoj network i staraj sie poznac ludzi tam gdzie jedziesz (nie koniecznie polakow) zebys sie nie znalazla w sytuacji ze nie masz pracy, nikogo nie znasz i po miesiacu chcesz wracac.

    • figurowa_kobieta

      figurowa_kobieta

      11 stycznia 2016, 10:42

      dziękuję za komentarz, chyba masz rację, czasem trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu, żeby zobaczyć co znajduje się za horyzontem. Z Polakami będę mieszkać - z bratem z żoną TŻ, ale tak jak mówisz, będę szukała osób obcojęzycznych, bo z rodakami będę stała w miejscu. Pozdrawiam