Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fe parówki.


 Hej wszystkim dzisiaj fajny dzień nawet a jutro na tipsiory lece bo moje właśne "paznokcie " to jakaś porażka

Dzisiejsza aktywność :
Bieżnia 55 min w tym 30 min biegu
Fitness 40 min

Dla przyjemności 5 min solarium .

A dla tych co mają ochotę coś zjeść to nie radzę parówek . Ostatnio moja mama kupiła parówki i zaraz wkleję zdjęcie tych "pyszności " . Od razu zniechęciło mnie to do ich kupowania ,Dobrze ,że są te paczkowane w lidlu czy tez w biedronce .Mimo ,że w ogóle ich nie powinnam jeść . A tutaj focisza :przepiękna warstwa tłuszczu . Pierwszy raz się z takim czymś spotkałam .

  
I piosenka a w sumie dwie , bo dwie wersje .




A tu Amanda :






  • zdemotywowanaa

    zdemotywowanaa

    28 listopada 2013, 19:53

    widziałam już właśnie cos takiego na parówkach, jak chodziłam do gimnazjum i sprzedawali w sklepiku szkolnym, kolezance sie cos takiego trafiło. sam widok odrzuca;p

  • vitaminka1895

    vitaminka1895

    28 listopada 2013, 19:52

    Takie parówki to samo zło fuu. Są robione z odpadów, mielone i sztucznie barwione... Najlepsze są z piersi kurczaka, bo są zdrowe i mają w sobie mięso, a nie soje i chemie :D