Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wspomnienia


Pamiętam jak dwa lata temu, po zrzuceniu zbędnego 10-kilogramowego balastu, byliśmy u znajomych na grillu... Początek pięknej wiosny... A kolega z podziwem do mnie, że chyba schudłam?

Jak przyjemnie mi było, gdy mogłam mu z dumą odpowiedzieć, że jestem lżejsza o te 10 kilo..


Zrzucanie wtedy zajęło mi kilka miesięcy... Ale nie zapomnę też, gdy w tym czasie spotkałam pewną panią, właścicielkę fitnessclubu, która lepiej ode mnie wcale nie wyglądała, a która po moim pochwaleniu się, że przez ostatnie pół roku spadło mi 10, ona odpowiedziała, że tyle zrzuciła w miesiąc.... yyyyyyyyyyyy .... ponoć na diecie rozpisanej przez dietetyka.... yyyyyyyyyyyyy

Pomyślałam tylko, że raczej zbyt dobrego przykładu swoim klientkom nie daje... No cóż, lepiej wyglądać czy być zdrowym?


W każdym razie, CHCĘ ZNÓW POWIEDZIEĆ, ŻE ZRZUCIŁAM 10 KILO!!!

Coraz bliżej celu.... :)(gwiazdy)

  • haydii

    haydii

    19 lutego 2015, 22:56

    pięknie. Ja wspominam jak schudłam 12 kg ;p