Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[47] Podsumowanie tygodnia — 29.03. – 04.04.


Witam 🙂

1. Kalorie —?/7 — Nie mam pojęcia, jak to w tym tygodniu wyglądało. Im bliżej świat, tym mniej korzystałam z fitatu i jakoś tak w końcu całkowicie sobie odpuściłam. 

2. Woda — 7/7

3. Spacery/marsze — 35, 72 km — Przynajmniej tutaj utrzymałam jako taki poziom. 

4. Chloe Ting — 0 — Jednak zrobiłam sobie wolne i dobrze mi z tym. 

5. Cardio — 15 min skakanka — Wykorzystałam jeden z ciepłych dni i trochę poskakałam. Nieco zmieniałam formę. Wcześniej skakałam w seriach po 1 min, z 10 s przerwą pomiędzy, a teraz zwiększyłam czas skakania do 1 min 15 s. Mała zmiana, ale poczułam różnicę. 

Waga:

Sprzed tygodnia:

77.7 kg

Obecnie:

78 kg

Spadek:

+ 0.3 kg

Jakby... Nie mam ciśnienia. Spodziewałam się, że zobaczę na wadze albo wzrost albo to samo co tydzień wcześniej. Gdybym odpuściła jedynie Chloe, wciąż starając się trzymać deficyt, może wyszłabym z tego tygodnia obronną ręką. Ale było jak było i już tego nie zmienię. 

Święta minęły mi przy dźwiękach pociągania nosem i niekończącym się smarkaniem. W sobotę musiało mnie mocno przewiać, bo męczy mnie katar strasznie. Mam nadzieję, że szybko mi przejdzie, bo ćwiczenie z zatkanym nosem to nic przyjemnego.

Do następnego, Vitaliowicze 😀