Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wrzesień się kończy- nowy miesiąc szansą na nowe
spadki


Cześć dziewczyny,

Jako, że miesiąc się kończy postanowiłam dodać nowy pomiar.

Nie jest źle. Bardzo rozregulowałam się we wrześniu (wyjazd mnie zdemotywował) a mimo wszystko zaliczyłam spadek wagi i cm w talii. Bardzo mnie to cieszy.

BMI wróciło do normy (chociaż wolałabym, żeby było w dolnej granicy ).

Mój pierwszy cel wyznaczyłam sobie na za 15 dni więc muszę spiąć pośladki i wziąć się do roboty. 

Jutro Zumba. A przez weekend było średnio. Skończyło się na 4 godzinnym spacerze  w lesie w piątek (grzyby) no i wczoraj 15 min z ciężarkami na zwisające ramiona.Dzisiaj trochę polatam z odkurzaczem (wiem, że niedziela ale ja muszę bo brudno a wczoraj odsypiałam ranne wstawanie w piątek).

Wczoraj była Margarita i kieliszek wina ale starałam się nie objadać. Zdarzył się tez kawałeczek biłej czekolady (której tak bardzo nie lubię ;))

Trzymajcie się ciepło.