Hej Piękne,
Mam nadzieję, że sobota mija wam lekko i przyjemnie.
Ja się dzisiaj pomierzyłam i ważyłam. No więc Vitalia mi mówi, że poziom tłuszczu spadł o 1%. No i super- jeszcze tylko 3 % i będę mieścić się w normie (cały czas powtarzam sobie, że muszę więcej ćwiczyć i cały czas odwlekam ten moment)
Waga nareszcie wróciła do wtorkowej czyli 63.7 kg Szybciutko zmieniłam pasek żeby nie zdążyła urosnąć.
No i poleciało mi parę centymetrów- niestety najwięcej w cycuszkach
Ale jest też chudsze udo i talia no i brzuszek ładnie mi się wypłaszczył ;)
Jeszcze tylko jeden kilogram w dół i uda mi się osiągnąć urodzinowy cel.
Nadal nie jem słodkości i nie piję alko.
Na dzisiaj w planach, sprzątanie, gotowanie i zakupy.
Miłego dnia Wam życzę.
innaona
18 listopada 2012, 09:56Zazdroszczę wytrwałości jak dobrze, że mogę poczytać i siebie zmotywować :-) Miłej niedzieli
mogeichce
17 listopada 2012, 16:28Gratuluję!
mogeichce
17 listopada 2012, 16:28Gratuluję!
ajusek
17 listopada 2012, 12:21pisząc mały miałam na myśli biust oczywiście:)
ajusek
17 listopada 2012, 12:20ja też mam zawsze imponujący spadek centymetrowy w biuście:( a i tak zawsze jest mały, nawet jak mam kilka kg za dużo. Ale trudno - dla mnie lepszy mniejszy cyc niż gruby udziec :)