Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem, jestem!


Nie pisałam dość długo, fakt, ale ostatnie dwa tygodnie miałam strasznie zabiegane, próbne matury, zakończenie semestru< jeszcze tydzień gonitwy przede mną> i wszyscy ganiają żeby zdobyć jak najlepsze stopnie. A ja? Jakoś się trzymam i małymi kroczkami do celu, zaczęłam ostatnio coraz więcej ćwiczyć, poprawiłam się z jadłospisem jednak nadal zdarzają się jakieś wpadki... :( niestety...., ale mam kilka fotek mojego jedzonka, to co może wrzucę kilka i miejmy nadzieje że będzie jeszcze lepiej :)

 

Miłego dnia ;))

 

  • Belcia.

    Belcia.

    6 grudnia 2013, 15:58

    Jeej, Twoje posiłki są pełne kolorów i różnych smaków :)- zapachniało mi latem i tanimi warzywkami na targu ^^.- no i jeszcze te brokuły. A o wpadki się nie martw, zdarzają się każdemu. Grunt to nie zawracać sobie nimi głowy i brnąć naprzód, na przekór wadze i centymetrom ; )!