Rano ważenie i radość na sercu, jest mniej. Nie podam ile, aby nie zapeszyć. Wczoraj wybrałam się na spacer i zrobiłam 7 km. Dzisiaj - 8 km. Dania smaczne, nie głoduję, a wręcz odkrywam nowe smaki. Jak na razie mam mocne postanowienie, bo wiosna tuż, tuż. I myślę sobie, że fajnie byłoby tak wreszcie super wyglądać. To dopiero drugi dzień, ale mam nadzieję, że nie odpuszczę. Ciekawa jestem, jak osoby też dopiero zaczynające sobie radzą?
October2
22 lutego 2020, 20:14Gratuluję spadku! :)
Fitbabcia2020
22 lutego 2020, 20:22Jutro napiszę Ci ile w dół, bo mam taką nadzieję, że pójdzie w dół:) Trzymam kciuki za Ciebie.