Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
panna Fitscelencja - czyli jak od
anorektyczki-bulimiczki przeszłam na etap
dojrzałości i planów związanych z fitnessem i
dietyką.



Dobry wieczór ! Nie będę się przedstawiać, gdyż na ten czas nie chcę ujawniać swojej osoby o tak (jak dla mnie) masywnej wadze. Aczkolwiek powiem, że w 2010 roku działałam tutaj pod innym pseudonimem opisując swoje perypetie od grubaska do anorektyczki. Jednak nie mam zamiaru żalić się i płakać nad dawno rozlanym mlekiem, jestem zupełnie inną osobą, szczęśliwie zakochaną, pełną pozytywizmu.



Mam wiele planów na 2015 rok, chciałabym wszystkie choć raz krok po kroku skreślać ze swojej listy, czując dumę, nagradzając się wspaniałymi ubraniami czy cheat-mealami.

1. Chcę prowadzić bloga, w którym będę publikowała swoje zdjęcia, opisywała treningi i spadki wagi, moim celem jest 62-63 kg, z czego większość ciała będą stanowiły mięśnie.

2. Rzucam studia i od września poświęcam rok zdobywaniu zawodu instruktora fitness, dlaczego? Od 5 lat nie myślę o niczym i nie rozmawiam o niczym oprócz wagi, diety, treningów, dlatego chcę osiągnąć swoją wagę i pokazywać innym jak i co robić, by i oni wyszli ze swoich kompleksów i poczuli się cudownie będąc aktywnymi ludzi.

3. Oprócz instruktora fitness, wezmę udział w kursach dietetyki oraz innych przydatnych mi do bycia mentorką instruktarzach.

4. Zamieszkać ze swoim facetem, oraz zmienić pracę na taką, która dawałaby mi jeszcze więcej satysfakcji, ale przede wszystkim więcej pieniędzy.

5. Być szczęśliwą!


Ten pamiętnik nie ma na celu tylko dojście do celu "wizualnego". Chodzi o zmianę w psychice, chcę kompletnie zmienić swoje myślenie. Nie chcę być zgorzkniałą, leniwą pesymistką, pełna energii chce robić wszystko według własnego planu, by każdy dzień kończyć z dumą i satysfakcją. Jedyne co blokuje mnie w drodze do szczęścia to ja sama. A póki co idę szukać sprzymierzeńców w walce, pić wodę i pakować torbę na jutrzejszy trening!

Have a nice evening girls (and boys) :*