Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsze efekty


Kilka dni mnie nie było bo praca pochłonęła mnie w całości, weekend bez siłowni ale ze Skalpelem. Jedzonko w normie przymykając oko na dwie delicje pomarańczowe i sushi przy sobocie ;)

Właśnie z tym sushi to delikatna sprawa bo nie wiem jak policzyć kalorie. Wiem że biały ryż w cukrowo-octowej zalewie to samo zło ale z drugiej strony glony, krewetki, rybki i awokado raczej na plus.

Dziś rano się zważyłam i już coś drgnęło na wadze więc starania nie idą na marne ;) 

Jest mooooc :D

  • ola811022

    ola811022

    1 lipca 2017, 21:11

    Co tam u ciebie słychać? Jak postępy?

  • zielona_glinka

    zielona_glinka

    2 lutego 2017, 19:53

    Ooooo skalpelek, pamietam :D też to ćwiczyłam, rzeźbi super ale nogi to mi odpadały ^^ Nie waż sie w tygodniu bo albo odpuscisz bo już zobaczysz że schudłaś albo bedziesz sie przejmować że jeszcze przytyłaś, a tak to robisz swoje i potem jest: jupiiiii!!!!!!!

  • polihymnia

    polihymnia

    17 stycznia 2017, 22:13

    te kalorie z sushi poszły do serduszka <3

  • BABIBU

    BABIBU

    17 stycznia 2017, 15:47

    sushi.... ale mi smaka narobiłaś:D superowo ze zleciało!!! i Będzie lecieć dalej :)

  • CookiesCake

    CookiesCake

    17 stycznia 2017, 15:44

    Super! Niech waga leci w dół! ;)

  • moon1978

    moon1978

    17 stycznia 2017, 15:40

    elegancko...ciesze że twoje starania nie poszły na marne;) pędż dalej...;)

  • ola811022

    ola811022

    17 stycznia 2017, 14:42

    Najlepszą motywacją jest spadek :) Gratulacje! P.S. Uwielbiam delicje pomarańczowe :)

  • perceptive.

    perceptive.

    17 stycznia 2017, 14:17

    najlepszego kopa daje właśnie spadek cm i kg na wadze. oby tak dalej. powodzenia! :)