Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
FOTKI+ Flavia postrachem dróg!


Po kilku miesiącach udało mi się wreszcie zapisać na prawko :D Jestem szczęśliwa. Wreszcie coś się kręci. Jedyny minus to taki, ze wykłady mam codziennie po 2 godziny i cały plan najbliższego tygodnia muszę podporządkować pod kurs. Przez to mam też mniej czasu m.in na pisanie do Was w moim pamiętniku.

Wczoraj załatwiając profil kierowcy na kurs musiałam (niestety) wsiąść w (najbardziej przewiewny i aromatyczny środek transportu o tej porze roku) autobus i pokierować swoje 4literki na dworzec. Przy ostatnim przystanku starsza pani która siedziała naprzeciw mnie zaczęła mnie pytać o to czy jestem katoliczką. W zasadzie trochębyło mi głupio powiedzieć "tak" bo z moją wiarą jest trochę krucho, ale przytaknęłam. NA początku myślałam, że albo to Jehowa (chociaż oni nie pytają o wyznanie tylko prosto z mostu-"czy zechce Pani porozmawiac o Bogu?"-bez urazy wszystkim świadkom) albo jakaś akwizytorka. Pani dała mi do ręki woreczek z małym medalikiem i książeczką. Uprzedziła moją rezygnacę z przyjęcia podarku mówiąc, że nie chce za to żadnych pieniędzy i ma nadzieję, że mi przyniesie szczęście. Dziwna sytuacja.Też miałyście taki przypadek?Zastanawia mnie tylko: dlaczego dała go akurat mi i jaki miała w tym interes oddawać medalik komuś całkowicie obcemu.

Koniec wyznań, czas na kluczowy punkt programu

Babka na białkach

P-pieczone owoce z jogurtem i pestkami

Ś- "smażony" wieśniak z warzywami i pł. jęczmiennymi

Ś- Parówka sojowa, sałatka warzywna, kanapka z pastą z białej fasoli, pieczonych pieczarek i pieczonego czosnku

O-zapiekanka marchewkowo-cukiniowa na białku z ryżem

S-wieśniak, ryż,warzywka, truskawka, migdały, pestki, pyłek pszczeli

Ś-wieśniak, soczewica, warzywa i truskawki, migdały, pyłek

Ś-wieśniak, grzanki, domowy ketchup, sałatka warzywna

Ś-wieśniak, gryczaka, warzywa, truskawki, porzeczki, pestki

P-twarożek z jagodami, morwą i migdałami

Jest tak gorąco, ze jeść się nie chce...

  • inspirujace

    inspirujace

    10 lipca 2014, 09:28

    Rzeczywiście dziwna sytuacja... Ja w tym roku w górach znalazłam różaniec, właśnie w momencie jak mi się najgorzej szło pod górę, taki znak z nieba ;p Jak zwykle tu pysznie u Ciebie ^^