We wtorek pisałam Wam o moim strachu przed pójściem do psychiatry. W sumie pierwsza wizyta u specjalisty na 2 tygodnie po wyjściu ze szpitala. Prawdę mówiąc, nie było się czego bać bo w tak przyjaznym miejscu jak Remedis (swoją drogą, polecam nasz toruński oddział każdemu kto potrzebuje pomocy specjalisty) chyba jeszcze nie byłam. Pani w recepcji powitała mnie szerokim uśmiechem i kazała poczekać w poczekalni. Ku mojemu zdziwieniu poczekalnia wyglądała jak mały salonik. Kilka wygodnych kanap i mała kuchenka nad którą wisiał napis zapraszający do zrobienia sobie kawy i herbaty, tak więc czekając na swoją kolej postanowiłam się obsłużyć. Pani doktor też okazała się przemiłą osobą. Uśmiechnięta, pogodna, życzliwa. Takiego psychiatry ze świecą szukać. Opowiedziałam jej o sobie, o pobycie w szpitalu. Zapytałam, czy mogłabym zmniejszyć dawkę leków bo trochę mnie usypiają. Przystała na moją prośbę. Spędziłam tam w sumie godzinkę. Dziś z kolei byłam na sesji u Pana B. Mogę śmiało powiedzieć, że uwielbiam mojego terapeutę. W ogóle zauważyłam, że otaczam się ostatnio pozytywnymi ludźmi. Mu też opowiedziałam o pobycie w szpitalu który przecież przerwał nasze spotkania. Był zadowolony, że przez ten trudny dla mnie czas zrobiłam tak wiele dla siebie i osiągnęłam duży postęp w leczeniu. Kolejna terapia we wtorek.
Dzisiaj zaskoczył mnie też pewien telefon. Zadzwoniła pani z Big Stara. Dostali moje CV i zaprosiła mnie na rozmowę o pracę. Pojechałam tam od razu po terapii. 12 godzin, 140 w miesiącu stawka 10 zł brutto tak więc ładnie (podobną miałam pracując w McDonaldzie i dobrze na tym wyszłam) Z jednej strony chciałabym dostać tę pracę-mogłabym zarobić, byłabym wśród ludzi, szybciej leciałby mi czas, z drugiej jednak-12 godzin to kawał czasu, nie wiem czy na raz dałabym tak radę, poza tym mam trochę daleko ze swojej stancji i musiałabym wydawać część zarobionej gotówki na bilety. Cóż. Zobaczymy czy w poniedziałek w ogóle zadzwonią bo było po mnie jeszcze kilka osób.A Wy co zrobiłybyście na moim miejscu?
Będąc ostatnio na spacerze natknęłam się na świetny banner i oto Wam go prezentuję
Życiowe, czyż nie?
A i jeszcze jedno. Jeśli natknęłyście się kiedyś w sklepie na te oto ciasteczka, to z czystym sercem polecam. Cena 1,99 na promocji. Standardowo 2 z hakiem
serek homogenizowany, kanapki z awokado, pomidorem i cukinią, pasztetem sojowym i ogórkiem
owsianka z płatków owsianych, otrębów i łuski gryczanej na mleku sojowym, sałatka-pomidor brokuł szczypiorek, twaróg
kanapki z awokado, twarogiem i rzodkiewką, pasztetem sojowym i pomidorem, sałatka z TEGO <http://www.doradcasmaku.pl/przepis/377128/salatka-... > przepisu
parówka sojowa, kanapki z twarożkiem grani i rzodkiewką, ogórkiem i awokado
krem groszkowo brokułowy z twarogiem
.Jota
23 kwietnia 2016, 22:04W Big starze raczej nie będą mieć problemu z tym, że po kilku dniach czy pierwszym miesiącu zrezygnujesz jeśli Ci się nie spodoba ;) Miło się czytało Twój wpis, bije od niego pozytywna energia - oby więcej takich dni;)
mtsiwak
23 kwietnia 2016, 00:44jak smakuja parowki sojowe? uwielbiam kotlety, pasztet i edamame, ale parowek nigdy jeszcze nie jadlam :)
flaviadeluce
23 kwietnia 2016, 10:44ja jem z polsoja wersję chilli. Lekko ostre i moim zdaniem smaczne. Nie mogę powiedzieć czy smaują jak zwykłe parówki bo po prostu nie pamiętam ich smaku. JEdnak co jak co, ale mogę je polecić. Jeśli nie zasmakują ci takie "na sucho" zawsze mozesz wykorzystać je jako dodatek do gulaszu zamiast kotletów sojowych :)
mtsiwak
23 kwietnia 2016, 15:48fanka zwyklych parowek nigdy jakos nie bylam i nie jestem, nie wiadomo co tam w srodku siedzie... rozejrze sie tutaj w sklepach zs zdrowa zywnoscia i sprobuje ;)
flaviadeluce
23 kwietnia 2016, 20:59dostaniesz je w kauflandzie, leclerc, carrefourze, auchnie na dziale z parówkami
jasnoniebieskijez
22 kwietnia 2016, 13:33Ekstra wygladają te kanapeczki :) dbaj o siebie jak najbardziej umiesz, bo życie i ciało mamy tylko jedno :) Trzymam kciuki za poprawę wyników :)
flaviadeluce
22 kwietnia 2016, 15:47dzięki. Staram się, żeby posiłki wyglądały smacznie i pachniały apetycznie. W końcy je się oczami i nosem :D
RapsberryAnn
22 kwietnia 2016, 11:12Wiem ze to pocczatji ale ja bym umarla z glodu ;p a gdzie banany orzechy gorzka czekolada i inne owoce?
flaviadeluce
22 kwietnia 2016, 15:45nie dodaję zdjęć posiłków pobocznych
RapsberryAnn
22 kwietnia 2016, 11:10Czemu nie jesz miesa ? :) nie lubisz?
flaviadeluce
22 kwietnia 2016, 15:46nie lubię, nie jem z powodów etycznych. Jestem wegetarianką od 6 lat
RapsberryAnn
22 kwietnia 2016, 17:30szkoda miesko jest pyszne xd nie no w pełni rozumiem można czegoś nie lubić ;) nie masz problemów z anemią? ja mialam mimo ze jadlam mieso ale odchudzanie swoje robi
flaviadeluce
22 kwietnia 2016, 18:13mam bardzo wysoki wskaźnik żelaza właśnie :)
Paulincja24
21 kwietnia 2016, 18:53Spróbować nie zaszkodzi. zawsze możesz po miesiącu zrezygnować a w trakcie tego miesiąca szukać dalej :)
flaviadeluce
21 kwietnia 2016, 19:06masz rację. Dzięki za radę :)
Piegotka
21 kwietnia 2016, 18:21Trzymam kciuki☺☺☺☺
flaviadeluce
21 kwietnia 2016, 18:36dzieki.Na prawdę się przyda :)