Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Prawie 2 lata nieobecności - WIELKI POWRÓT


Hej,

nie było mnie tutaj prawie dwa lata! 

To co się u mnie działo najlepiej zobrazują zdjęcia poniżej:

Zdjęcie w żółtej bluzce zrobione jest kilka dni przed ślubem - wówczas udało się! Osiągnęłam akceptowalną przez siebie figurę i mogłam bez wstydu wskoczyć w suknię ślubną :-)

Po ślubie dużo się działo... Waga się ustabilizowała w granicach 70kg, aż do momentu gdy zaszłam w ciążę <3

Ciąża przebiegała niestety z komplikacjami - okazało się że mam olbrzymią (ciążową) niedoczynność tarczycy, przyczepił się też niesamowity ból w nodze który towarzyszył mi od 8 tyg aż do końca. 

Mała M. urodziła się 6 października przez CC, dostała 10/10 :D - zdjęcie z brzuchem robione było parę dni przed porodem.

Niestety przytyłam w ciąży 23kg - w momencie przyjęcia do szpitala ważyłam 93kg (o zgrozo!). 

Pomimo tego, nie poddałam się... ale o tym w kolejnym poście :-)

  • Ataner..

    Ataner..

    9 lutego 2017, 09:28

    Wygralas juz jedna walkę, tym razem też jest to w twoim zasięgu. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i twój sukces :-)

    • Floraaaa

      Floraaaa

      9 lutego 2017, 10:32

      Dzięki :-) Właśnie odpoczywam po ćwiczeniach a mała ma drzemkę. Pozdrawiam gorąco!

    • Ataner..

      Ataner..

      9 lutego 2017, 11:13

      Ja też po treningu :-D dobrze że możesz mieć chwilę dla siebie i to jest ważniejsze od innych obowiązków domowych

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    8 lutego 2017, 12:24

    slodka niunia :) z waga mialam podobnie jak ty, wazylam 70 a potem na koncu ciazy 95 i pieknie schudlam do 60, a po brzuszku nie bylo sladu, bedzie dobrze, zobaczysz ;-)

    • Floraaaa

      Floraaaa

      8 lutego 2017, 12:54

      Brawo Ty! Podziwiam i mam nadzieję, że też osiągnę podobny efekt :-)

  • saga86

    saga86

    8 lutego 2017, 12:12

    Schudniesz :) najważniejsze, że dzieciątko zdrowe :) widzisz ja bez ciąży schudłam i przytyłam znowu. Trzeba działaś :)

    • Floraaaa

      Floraaaa

      8 lutego 2017, 12:55

      Hej Saga! :-) Widzę, że spotykamy się ponownie! Trzymam kciuki za nasze zmagania :D