Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekend sie konczy :(
2 czerwca 2013
upojne chwile koncza sie niestety, jutro trzeba wstac rano i rzucic sie w wir pracy.... uf jak ja tego nie lubie, ale pociesza mnie fakt, ze musze przetrwac tylko 2 tygodnie i mam urlop!!! Dzisiaj udany dzien! Deszczowy! Jak waga nie poprosze przed snem aniola stroza by waga jutro nie przektoczyla 67 i bedzie git :) Potrenowalam troche, uwazalam na to co spozywalam wiec nie moze byc totalnej kleski. Te przysiady niezle daja mi w dupe!
megiagnes
5 czerwca 2013, 13:45mam nadzieje że waga była miła i pokazała co chciałaś;)