Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chce w koncu przepedzic nadwage!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12254
Komentarzy: 82
Założony: 13 czerwca 2011
Ostatni wpis: 23 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
florentina82

kobieta, 42 lat,

172 cm, 70.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 czerwca 2014 , Komentarze (1)

nie ma to jak zacząć dzień małym treningiem na rowerze stacjonarnym i delektowac sie śniadaniem na balkonie, obserwując jak budzi sie dzień- jednym słowem luksus!!!! Nie miałam od lat takiej szansy bo prace zaczynam codziennie przed 7 rano. Chce wykorzystać ten miesiąc na zastępstwie. Wiele ludzi koczują w domu z takich i innych powodów i sie dziwie ze jeszcze śpią.... ludzie bierzcie życie w wasze ręce!!!! Tak niewiele potrzeba żeby czuć sie zdrowym i silnym!!! Ten dzien bedzie mój!!!!

hmm jakoś nie wyszło z tym zdjęciem

22 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Wczoraj przyszla plyta chodakowskiej!!! zrobilam juz pierwszy raz program i jest ok. od. Jutra bede rano jechac na rowerze stacjonarnym also biegac- na zmiane, a wieczorem  cwiczyc. To wszystko caly miesiac. Mam teraz mozliwosc rano troche sie poruszac bo jestem na zastepstwie w innej firmie i nie zaczynam pracy przed 7 rano. Trzeba wykorzystac czas!!!!! wczoraj upieklam ciasto proteinowe z fasoli... Hmm nie smakuje jak czekoladowy tort oj nie! nie ma to jak moje muffinki z maki pelnoziarnistej, marchewki i platkow owsianych mniam. 

17 czerwca 2014 , Skomentuj

cieszę sie, ze planowałam sie znowu i wróciłam do 5 posiłków dziennie i aktywności fizycznej, zaraz sie człowiek lepiej czyje... a dzisiejsze menu chyba bardziej kreatywne 

śniadanie; tost z twarogiem i miodem i kawa

przekąska: jogurt ze śmieciami i łyżeczka miodu ( mój maz mówi śmieci na płatki owsiane i otreby)

obiad: makaron pelnoziarnisty z nutką bazylii i pomidorami,pierś z kurczaka , trochę twarogu chudego

przekąska: brzoskwinia i kawa

kolacja: krem z marchewki i imbiru, łyżka makaronu z ogórkiem i pomidorami

dobranoc!

16 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Wkurzylam sie dzis stajac na wage, no coz czulam, ze moje jeansy jakies ciasne sie robia i dlatego cwicze intensywnie ponad poltora tygodnia i mam zrownowazona diete... a tu rano ponad 70kg!!!! Widocznie musze bardziej sie postarac... Zamowilam nowa plyta Chodakowskiej turbo wyzwanie, mam nadzieje ze przyjdzie lada dzień ... póki co pójdę dzis po pracy pobiegać i potem zrobię skalpel.         Dzisiejsze menu:              

śniadanie: kanapka pelnoziarnista z serkiem i dżemem, sok marchwiowy

II śniadanie: jogurt naturalny z płatkami i jabłkiem

obiad: tost z szynka i duzoooo sałaty zielonej

przed treningiem: jabłko

kolacja: grilowana pierś kurczaka i sałata

może ja za dużo jem?????

18 marca 2014 , Skomentuj

sniadanie- kromka pelnoziarnista z kawa

Jablko i jogurt

Salatka z pomidora i ogorka, twarog chudy i kanapka

Banan

Cukinia pieczona i posypana serem

kurcze nie zdaze pocwiczyc, musze jechac na probe... Moze w nocy pocwicze jeszcze...

17 marca 2014 , Komentarze (2)

Moja obiadokolacja :) a na sniadanko kromeczka z salatka i rzodkiewka, drugie sniadanie- jablko i kawa, lunch- kanapka Fitness i Jogurt, potem Ten kolorowy smakowity talerz i po treningu Drink sojowy light. Nie bylo trudno bo ja bardzo dobrze sie czuje jedzac 5 posilkow dziennie. Nie chodze goldna a moje Menu jest bardziej zaplanowane. To ile to dni do urlopu??? 50!!!  

17 marca 2014 , Komentarze (2)

I znowu moge odliczac czas do urlopu i cwiczyc i cwiczyc zeby nie straszyc na plazy.... ostatni urlop na Cyprze to mialam 68 kg i wygladalam malo atrakcyjnie.... ale tak jak pisaly mi niektore dziewczyny to nie bylo najwazniejsze.... bylo super i nie bylam najgrubszym czlowiekiem na plazy. Teraz zostalo mi 7 tygodni do urlopu i od dzisiaj bede juz grzecznie i regularnie spozywac i spalac. Zjadlam wlasnie grzecznie kanapke z salatka i jogurt i snuje juz plany na tydzien. Dzis chce pocwiczyc z mel B i potem potancze godzinke Zumba na Xboxie, wczoraj po godzinnym treningu lala sie ze mnie woda. :) Jutro marzy mi sie zeby po pracy pojsc pobiegac na stadion, bo teraz mam blisko po drodze z pracy to musze spakowac dresy i po pracy polatac troche bo w nocy chodze we wtorki na chor. W srode chce pojsc poplywac i moze tez w piatek bo w sobote mam trening z nauczycielka i bedzie porazka jak zaczne brodzic jak na pierwszych zajeciach. hmmmm duzo mam w glowie zeby talko to wszystko realizowac.... Chciec to moc...

16 marca 2014 , Komentarze (6)

Kazda z nas rozpoczyna nowy rok z paleta pomyslow i postanowien... no moze kazda... moim postanowieniem bylo nauczyc sie plywas, tak mam 32 lata i nigdy nie bylam na basenie zeby nauczyc sie plawac, za bardzo sie wstydzilam- po pierwsze tego ze nie umie plawac i po drugie mojej pieknej tlustej sylwetki. Udalo sie pokonac bariery w mojej glowie i ludzie ja plywam!!!!!! Po 7 zajeciach na basenie plywam!!!!!! Poplacze sie ze szczescia....... no coz teraz przeba gonic inne wyzwania jakie czekaja na mnie w tym roku :) jestem z siebie dumna i szczesliwa i wiem ze wszystko w naszych rekach!!!! Powodzenia zycze wszystkim ktorzy walcza o swoje marzenia...

10 listopada 2013 , Skomentuj

Stres wykancza mnie na maxa, ale nie nie nie NIEdalam sie napadom i nie pozarlam calej czekolady na poprawe samopoczucia!!! Udalo sie! trenuje prawie codziennie sama a w czwartki mam zumbe. Niby takie tance lekkie a leje sie ze mnie jak po biegu polgodzinnym. Jednak nie jest latwo! zgubic pare kilo jest trudniej niz 20 jak sie ma duzo duzo wiecej.... sorry, ale tak jest. Zmienilam troche moja sniadania. Zwykle wypijalam o swicie kawe z mlekiem i do tego mala ilosc weglowodanow, a to kroma zdrowego pieczywa z marmolada albo miodem albo cos w tym stylu. Teraz wyruszam do pracy na gloda. Bez paniki, mam blisko do pracy. Zaczynam zielona herbata a potem za jakies pol godziny jem sobie mojej roboty musli. Tak jogurt naturalny ze jablkiem albo kiwi i przeroznymi smieciami czyli ziarenkami platkami i siemien lnianym. Jest to dobre i apetycznie wyglada! Zagladaja na mnie co ona tam wpiernicza z rana..... Potem mam pojemniczek jabluszka pogrojonego jako przegryzki i staram sie zjesc cos malego zdrowego na obiad. W domu weczorem gotuje cos cieplego dobrego i staram sie nie obzerac. Nie jest latwo, ale trzeba wytrwac w zdrowym stylu zycia.... kupilam nawet mleko sojowe!!!!! I dobra wiadomosc, smakuje mi! Jutro mam ciezki dzien. Moze byc naprawde tragiczny do mnie, ale nie poddam sie i zaraz zrobie zdrowa lekka smaczna kolacje..... Dobranoc i powodzenia wszystkim na nowej drodze zycia :)

31 października 2013 , Komentarze (4)

Wczoraj i dziś zrobiłam ćwiczenia Mel- kurczę jak ja mogłam o niej zapomnieć.... Są takie fajne! Hmm chyba lubię ja bardziej niż Ewke! Będę teraz z nią ćwiczyć. Cieszę się ze wolne jutro, można poćwiczyć więcej przez 3 dni!!!! nie marnować czasu!!! Hmmmm jeśli ktoś to czyta i może wie jak mi pomoc, tzn. Jak ja mogę sama sobie pomoc.... Otóż mój problem to ochydne nogi, tluste, fałdy zwisają przy kolanach a uda to pole cellulitowe. Masakra! Załamuje się kobiety! Doradzcie jakie ćwiczenia, sport czy cokolwiek.... Plisssssss