Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chce w koncu przepedzic nadwage!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12418
Komentarzy: 82
Założony: 13 czerwca 2011
Ostatni wpis: 23 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
florentina82

kobieta, 42 lat,

172 cm, 70.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 października 2013 , Komentarze (1)

No cóż nie będę się oszukiwać, grzecznie przesunelam pasek do góry. Cholernie zdrowo się odżywiam i daje sobie wycisk. Wczoraj tylko pół godziny na rowerze, ale dziś pół godziny ćwiczenia i pół rower, jak na @ całkiem spoko- przeżyłam. Zrobiłam naleśniki z maki pelnoziarnistej na jutro. do nich mus z dyni..... Mniam :) szkoda, ze jutro muszę dluuuugo pracować, mam nadzieje ze starczy mi siły na odrobinkę ruchu, muszę dogonić mój pasek...... :) w pracy wcinam wafle ryżowe z musem z cukini, przyniosła mi dziś ruska, dobre to kobity i kalori niewiele- polecam.  Lepiej już spać pójdę bo za dużo myśle o smakolykach :)

27 października 2013 , Komentarze (6)

Wku... Mnie ta moja depresja, no what the fuck!!!! Objadlam sie jus oczywiscie konkretnie czekolada, na wage rano wchodze a tu 69!!!! Jak to? Dieta rozsadna na zumbie poty wylewam a tu +++ na wadze? Ogolnie niezadowolenie, zly w oczach, rozmyslanie... w pracy porazka jak zwykle, w zwiazku bez fojerwerkow czy jak to sie tam mowi i co mi pozostaje? A no jedno! Ruszyc dupe jak zwykle!!!!!! Przydal by mi sie urlop tylko dal mnie, taki na zresetowanie :) czy uda mi sie w koncu kiedys wstac o 5 i trenowac przed praca? Czy ktos tak wogole robi? Pojde tears zrobie killera albo jakis inny trening !!! 

6 października 2013 , Skomentuj

Boze jak mi przykro, ten tydzien tak szybko zlecial, jak fajnie jest byc w domu, wyspac sie, pocwiczyc codziennie i zjesc przemyslane posilki, miec czas.... Jutro znowu do pracy, juz od wczoraj sciska mnie w gardle... co za bezsens monotonnego kola... przekonalam sie, jak trudno znalezc prace dodatkowa, obejzalam oferte sprzatania 2 razy w tygodniu po 1 godzinie, 9 euro!!!!! Ludzie czy wogole oplaca sie wychodzic z domu? a gdzie dojazd? Musze sie powazie zastanowic nad tym, moze ueda mi sie podbic czas chociazby na 1,5 godziny, to bylo by juz rozsadniejsze... Mam nadzieje ze jakos wytrwam z cwiczeniami i zdrowym jedzonkiem. Wlasie upieklam babeczki z maka pelnoziarnista, platkami owsianymi i malinami... pycha.... beda do pracy do kawy na drugie sniadanie...  Fajnie sie Wass czyta i oglada jak sie pozytywnie zmieniacie....

29 września 2013 , Komentarze (2)

ten tydzien mam urlop!!!!!!!!!!!!!!! juhuuuuuuuu! Postanowilam dac sobie niezle w dupe!!! Bedzie dyscyplina, ruch i zdrowe jedzonko!!!!!!! A wszystko po to by poczuc sie lepiej....:)

18 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Hej dziewszyny!!!! Zrobilam ostatnio fajne ciasteczka, mysle, ze sa fajna alternatywa na drugie sniadanie. Ja tak mam, ze potrzebuje cos " dobrego" do kawy...

Oto skladniki.

130g maki, 150g cukru, 100g platkow owsianych, 100 g wiorkow kokosowych, 130g masla, 90g miodu, lyzeczka sody.

Wymieszac suche skladniki.Miod roztopic z maslem w rondelku, pod koniec dodac rozpuszczona w lyzce goracej wody sode. Powinno sie zapienic. Mieszanke wlac do suchych skladnikow i dokladnie wymieszac. Z ciasta formowac kuleczki i splaszczac.Piec w temp 160 stopni, 14-16 minut z funkcja termoobieg.

Najlepsze jest to ze zapomnialam dac cukier.... moja wersja byla calkowicie bez cukru, tylko z miodem i dzis wieczorem upieke sobie ciasteczka, zeby miec na drugie sniadanie do pracy i wcale nie mam zamiaru dac cukru.... uwazam ze sa naprawde super!!!!!!!

Zycze Wam smacznego!!!!! :)

6 czerwca 2013 , Skomentuj

walcze ze smakolykami, dalej rozsadnie otwieram i zamykam lodowke, waga nawet pokozuje 66 ale nie ma co sie cieszyc, tylko utrzymac te kilogramy. Nie jest latwo, ale jest do przebrniecia :)

2 czerwca 2013 , Komentarze (1)

upojne chwile koncza sie niestety, jutro trzeba wstac rano i rzucic sie w wir pracy.... uf jak ja tego nie lubie, ale pociesza mnie fakt, ze musze przetrwac tylko 2 tygodnie i mam urlop!!! Dzisiaj udany dzien! Deszczowy! Jak waga nie poprosze przed snem aniola stroza by waga jutro nie przektoczyla 67 i bedzie git :) Potrenowalam troche, uwazalam na to co spozywalam wiec nie moze byc totalnej kleski. Te przysiady niezle daja mi w dupe!

1 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Weekend!!! Rano niestety pobodka, bo udalo mi sie zdobyc termin u fryzjera, co za chore czasy, gdzie trzeba sie umawiac na wizyte!!!! A jak mnie krotko wyciela kobieta.... no ale z drugiej strony bede miala dluzej spokoj... i praktyczniej, skoro teraz z takim zapalem codziennie cwicze to szybciutko po umyciu mi wyschna. :)  Moge znowu odjac sobie 1 kg z paska!!!!! Tydzien diety i udalo sie. Dieta glupia, ale wyniki sa motywujace. Teraz trzeba dalej cwiczyc i uwazac co sie je. Inaczej nie da rady!!!! Wczoraj mimo tego ze pozno wrocilismy do domu, poczlam biegac, gdyz musialam poprostu!!!!! Dostalam od meza nowe nike do biegania!!!! To najlepszy prezent jaki mi zrobil  od 9 lat naszego malzenstwa!!!! Ale jestem happy!!!! Widzi moj zapal, juz od ponad roku biegam troche i niesmiale zagladalam i zagladalam na nowe buty, tylko cena mnie odstraszala :) Nie ma wyjscia trzeba biegac!!!! Polecam Wam dziewczyny!!!! :) Milego weekendu!!!!

30 maja 2013 , Komentarze (2)

oj spalam dzis dlugoooo, to do mnie niepodobne, wstalam tylko o 7 nakarmilam koty i spalisy dalej do salego poludnia!!! Takie lenistwo daje duzo energi! Dieta utrzymana, tzn. nie bylo typowych przekasek jakie wcinam w wolne dni, tylko owsianka, miesko, jogurciki i warzywka. Dzis biegalam w systemie interwalowym, calkiem to jest fajny pomysl, nie jestem tak zmeczona jak po ciaglym bieganiu-  polecam! Jutro do pracy :(   Moze ktos mi powie jákie bikini najbardziej sie sprawdza u osob nie koniecznie z figura modelki???? Co mam kupic? Moze ktos to czyta i pomoze?

29 maja 2013 , Skomentuj

Jakos leci, program taki sam jak wczoraj. Do mieska jadlam dzis warzywa po chinsku. Jutro wolne... ciesze sie juz na moje lozeczko, nie wiem kiedy wstane.... :) oj zeby tylko nie zabalowac z moja lodowka.... wolkne dni sa trudne bo ogarnia naw wyobraznia smakowa..... :)