Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poranek do pilnej poprawy


No i po wczorajszych akcjach paskudnie. Zaspałam, a normalnie wstawałam, grzecznie robiłam zgodnie z wyzwaniem małą gimnastykę lub Mel B i zajmowałam się życiem, w jakiś czas po śniadaniu znowu ćwicząc. Tym razem zaspałam, obudziłam się, głodna, z bólem głowy i rzuciłam się otwartą czekoladę...

uuu. Teraz już widze, ze podobnie jak wiele osób na vitalii powinnam ustalać, co jem na śniadanie juz wieczorem, no i przede wszystkim wrócić do rytmu dnia. Teraz musze się trzymać, by reszte dnia przywrócić do porządku.

Głupio mi. Takim sposobem jednak nie schudnę tylko zostanę wielkim grubym ślimakiem

  • leon42

    leon42

    22 sierpnia 2014, 11:46

    Czytam pamiętnikii, a jakoś każdy coś zjadł czego nie chciał :)) Nie przejmuj się więc...aktualnie to standart :P:P

    • Florentinaa

      Florentinaa

      23 sierpnia 2014, 11:00

      ;-) dzięki - to prawda. W końcu tak najważniejsze, bym nie wymiękła;-)