Na koniec stycznia mój chłopak zerwał ze mną, po 5 miesiącach bycia razem stwierdził, że on nic do mnie nie czuje. To po ch*** zaczynał? Ja sama zastanawiałam się 2 miesiące nad tym związkiem zanim zaczęło się dziać cokolwiek między nami (ze względu na dużą różnice wieku, był 14 lat starszy ode mnie). A jego oświeciło po 5 miesiącach?! Nie ukrywam, byłam wkurzona. Przez miesiąc nie mogłam się pozbierać. Niby widziałam, że do siebie nie pasujemy, ale zupełnie nie byłam gotowa na zakończenie tego związku. Jednak to nadeszło i mnie powaliło.
W czasie trwania związku mój były zostawił u mnie swój skuter, a po zerwaniu zapytał czy mógłby tam jeszcze postać.A ja, dobra duszyczka, pozwoliłam mu na to. Kilka dni temu zebrałam się w końcu w sobie i napisałam, żeby go zabrał. A dziś nadszedł ten dzień kiedy to nastąpiło. Nieco się stresowałam tym spotkaniem, choć nie było tak źle. Nie miałam jednak ochoty na niego patrzeć, więc załatwiłam to bardzo szybko. Dostałam nawet od niego w ramach podziękowania Sheridana ( I love it <3 ).
I mimo, że nie ciążyło mi zerwanie, to kiedy były zabrał skuter, ulżyło mi. Jakby ktoś zdjął ciężar z moich pleców. Dziś wreszcie zamknęłam ten rozdział mojego życia i mogę odetchnąć świeżym powietrzem. Teraz naprawdę czuję tę wiosnę ;)
Silna2014
19 marca 2016, 17:39Współczuje nie wiem jak można być takim frajerem dokładnie jak można zaczynać coś skoro do tego kogoś się nic nie czuje, i w tym trwać aż tyle czasu. Ale dobrze że piszesz że zamykasz ten rozdział trzymaj się :)